‐ Zależy nam na jego konkretnej części, z które będzie można zaatakować śmiertelników. Zaś opór? Koboldy, Szczuroludzie, Orkowie, Gobliny i Szare Krasnoludy. Ale przeciw armii, która tam ruszy, nie mogą niczego nazwać obroną.
‐Oczywiście Lordzie, pierw jednak trzeba ich będzie zabrać sukkubom, ale wyrobimy się z wyprawą, o to nie ma obaw.‐ Powiedział i jeszcze raz ukłonił się w jego kierunku i odszedł.
Zatem wypada do jednego podejść.
‐Twój pan miał mi załatwić zbroję, prowadź do niej, już.‐ Powiedział krótko, przynajmniej nad tymi miał przewagę rangi, więc mógł nimi pomiatać.
Sporo się pomyliłeś, jeśli sądziłeś, że takie chucherko przyniesie Ci pancerz dla takiego Nadczłowieka jakim jesteś. No i od czasu do czasu zatrzymywał się, dając gest ręką, żebyś poszedł za nim.