Pustka

[Kubeł1001]

Kuba1001

I znalazłeś bez większych problemów, pełno się tu tego kręciło.

[Kubeł1001]

FD_God

Zatem wypada do jednego podejść.
‐Twój pan miał mi załatwić zbroję, prowadź do niej, już.‐ Powiedział krótko, przynajmniej nad tymi miał przewagę rangi, więc mógł nimi pomiatać.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ochoczo pokiwał głową, aby nie oberwać, i pognał w jakimś kierunku.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Ach, nie ma to jak piramida ważności.‐ Powiedział jeszcze czekając, aż ten wróci.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Sporo się pomyliłeś, jeśli sądziłeś, że takie chucherko przyniesie Ci pancerz dla takiego Nadczłowieka jakim jesteś. No i od czasu do czasu zatrzymywał się, dając gest ręką, żebyś poszedł za nim.

[Kubeł1001]

FD_God

Ach, w sumie zapomniało mu się o tym co mówił, warknął kilka razy ze swojej głupoty i ruszył za nim.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Napędzany ową wściekłością szybko dogoniłeś Chochlika, choć swój udział w tym może mieć też to, że jeden Twój krok to kilka jego.

[Kubeł1001]

FD_God

No to teraz dał mu się prowadzić do tego miejsca gdzie miałby dostać swój nowy pancerz.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Była to właściwie zbrojownia, acz większa i ze zbrojną strażą dwóch Czartów, które jednak stały tu bardziej na pokaz, niż w celu rzeczywistej obrony zasobów zbrojowni. Chochlik przeszedł między nimi oraz otwartymi wrotami bez problemu, zaś na Ciebie Czarty rzuciły przelotne spojrzenie, ale nie uczyniły żadnego gestu, aby Cię zatrzymać mieczem lub Magią.

[Kubeł1001]

FD_God

Czyli jak widać ktoś im wbił do łbów, to że nie mają go zabić, udał się dalej za chochlikiem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I trafiłeś do okazałej zbrojowni, gdzie na półkach i szafkach pełno było broni wszelakiej oraz pancerz, hełmów, tarcz i całej reszty ekwipunku. Jednakże nie byłeś tam sam. Nie, nie chodzi tu o Chochlika, lecz o bandę kilkudziesięciu Rogatych Demonów właśnie się zbrojących oraz Gwardzistę Ognia, który dumał nad wyborem hełmu. Tobie zaś Chochlik wskazał na małe drzwi, choć akurat na Twoje gabaryty, za którymi zapewne krył się pancerz.

[Kubeł1001]

FD_God

No to wypadało dalej iść za nim lub zwyczajnie samemu przejść przez te drzwi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Przejście przez drzwi było wymagane, lecz gdy to uczyniłeś, poczułeś się prawie jak w raju… Owe pomieszczenie było podobne, do zbrojowni, do której trafiłeś wcześniej, acz była o wiele mniejsza, ale absolutnie nie gorsza. Wszelkiej maści broń, pełne pancerze, ich elementy, tarcze czy hełmy ‐ to wszystko tam było, a prezentowało się świetnie, zapewne również użyteczne było w walce. No i masz spore podejrzenia, że większość (a może i wszystko) w pomieszczeniu jest zaklęte, oczywiście w jakiś pozytywny sposób.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Normalnie jakby wpuścili dzieciaka do sklepu z zabawkami…‐ Powiedział roześmiawszy się, ciekawe czy jeszcze może dobrać sobie więcej sprzętu, niż tylko tę zbroję, w końcu wypada mu być przygotowanym do walki w Podmroku.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Na to pytanie może odpowiedzieć tylko Errtu, a on jest dość daleko. Choć zawsze możesz posłać po niego Chochlika, który stoi bezczynnie.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Te, spytaj swojego pana czy mogę wziąć stąd więcej, niż tylko pancerz. Biegiem.‐ Powiedział zaciskając prawą dłoń w pięść w dosyć grożący sposób.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Jeśli każesz ruszyć Lordowi Demonów dupsko przez tego Chochlika, to najpierw zeżre on Chochlika, a później Ciebie.//

[Kubeł1001]

FD_God

//To ma być pytanie, a nie prośba o to, by tu przylazł :v//

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Musiało mi się coś popie**olić.//
I pobiegł, Ty zaś zostałeś sam na sam z tym demonicznym bogactwem.

[Kubeł1001]

FD_God

No to pozostaje niecierpliwie czekać, aż będzie mógł sobie nieco wziąć z tych bogactw.