Posiadłość Cabrerów
-
Kuba1001
//Czat na grupach pełni wiele różnych fajnych funkcji, zaglądanie tam od czasu do czasu to świetna zabawa, polecam.//
‐ I tak nie mamy wyboru. ‐ mruknął smętnie Twój brat, wyrażając w ten sposób aprobatę do wzięcia udziału w tym specyficznym zadaniu.
‐ Możecie mówić mi Uago, to jeden z wielu pseudonimów, jakich używałem na przestrzeni lat. ‐ odparł zleceniodawca z zagadkowym uśmieszkiem. ‐ Zabierajcie się do roboty, dopóki nie zapadnie zmrok. Nawet mimo talizmanu, nie przemieni się w dzień, a za dwa dni pełnia ‐ wtedy będzie mieć największą moc. -
-
Kuba1001
Jakby się tak zastanowić to, jeśli mówił prawdę i jest w stanie się ukryć i zacząć nowe życie po śmierci tego najemnika, równie dobrze i tak może wydymać Was na złotniki, skoro część zapłaty przekaże dopiero po zakończeniu misji. Niemniej, bez ociągania położył na stole mieszek z monetami, które Twój brat skrupulatnie przeliczył.
‐ Zgadza się. ‐ powiedział, zabierając pieniądze. ‐ Okrągłe dwieście dwadzieścia złotych monet. -
-
-
-
Kuba1001
Wszystko było gotowe, gdy miałeś uszkodzoną nogę, to nie narzekałeś na brak czasu, który częściowo spędziłeś na polerowaniu, czyszczeniu i ostrzeniu oręża, więc wszystko jest gotowe do ewentualnego działania. A z tym spieszeniem się masz raczej rację, choćby nie dlatego, że dostaniecie złoto, ale też przez fakt, że za dwie noce księżyc znajdzie się w pełni, jak ostrzegał Was Uago.
-
-
-
-