Martwe Bagna
-
Rafael_Rexwent
Atmosfera tego miejsca była niezwykle dołująca, a od kiedy prowadził ich ożywieniec, Rafael czuł rosnące napięcie i grozę. Ta niebezpieczna mieszanka kumulowała się, szukając ujścia. W końcu znalazła je, gdy tylko słowa Baku dotarły do uszu Łaka.
Strzała znalazła się na cięciwie szybciej, niż ktoś zdołałby mrugnąć. Rexwent nie naciągnął jednak maksymalnie cięciwy, będąc zbyt doświadczonym, by popełnić taką głupotę. Jedyne co zrobił, to jedynie naciągnął łuk na kilka centymetrów, by nie męczyć rąk. Rafael lekko przykucnął i swoimi oczyma zaczął rozglądać się dookoła. Czyżby znów miało dojść do walki? -
-
-
-
-
-
-
-
-
Bilolus1
Manfred natomiast podszedł do dziewczyny i bez słowa zabrał jej jedną strzałę z kołczanu którą podrzucił w górę i rozerwał jej grot magią stali na kilkanaście ostrych części które błyskawicznie wysłał w stronę kilku bagiennych stworów licząc już że przez samo zaskoczenie nie będą gotowe na przyjęcie ciosów
-
-
-
FD_God
W przypadku takiej walki nie warto jest atakować bez polotu zważywszy na to jaki przeciwnik jest oślizgły i skory do ucieczki, postanowił poczekać aż podejdą bliżej by naładować swoje ręce fioletową energią, a następnie wykonać dwa błyskawiczne ciosy na obu przeciwnikach, a następnie atak dwoma ostrzami na trzecim.
-
-
-
-
-
-
-