‐ Jakby się, kuwa, udało, to stałby tu zajebisty, w chj, stwór, a nie pył i kamyczki! ‐ odwarknął szaman, wypowiadając dość długie jak na Goblina, zdanie.
Nadal pełno było tam mikstur i składników nieznanej Ci nazwy i pochodzenia. Oczywiście była też jego szafa, łóżko, palenisko i kawałek chaty wydzielony na toaletę. Słowem: Wszystko co potrzebne mu do życia, bez wychodzenia z chaty.
‐ Po normalnemu. ‐ odparł. ‐ A u Ciebie?