‐Jak nic nie powie to bedzie przynajmniej obiad, takie małe so dobre i miękkie.
Zaczął oglądać chłopaka jak jakiś kawałek mięsa, głównie po to by wywołać w nim strach.
‐ Przybyłem tu z sześcioma rycerzami, dwudziestoma piechurami i pięcioma kusznikami, by odnaleźć porwane szlachcianki, które przejeżdżały tędy ostatnio. ‐ wydukał, patrząc nerwowo to po Tobie, Blurgu i dwóch Goblinach, to po narzędziach.