Wioska goblinów
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 Konto usunięte Konto usunięte‐Dobrze, dobrze. Jak pojadem z grupo do wioski to reszta bedzie pewnie spać, więc macie im przekazać, że ten. Zamek trza naprawić. Majo zaczać cionć dzewa na deski, żeby jakie luki w murach załatać. Jasne? 
 Wyglądał jakby nie obchodziła go butla, choć naprawdę sprawiała, że gardło go piekło, a lewa ręka wolno zmierzała w kierunku własnych butli. Powstrzymał się jednak.
- 
 Kuba1001 Kuba1001Wydawali się nie zauważać tej chwili słabości. Albo dobrze to maskowali. 
 ‐ Jasne, szefo. Wyślem drwali po deski, a może nawet machniem palisadę. ‐ rzekł ten sam Goblin, który chyba był tu najwyższy stopniem (choć prędzej doświadczeniem, bo stopni wojskowych tu oficjalnie nie miałeś), a później drapał się intensywnie po podbródku, jakby chciał sobie coś przypomnieć.
 ‐ Aaa! Już pamiętam! ‐ krzyknął uradowany. ‐ Szaman wzywał. Zrobił podobno to… no… gówno. Znaczy, takie kamienne… Szefo wie o co chodzi? ‐ spytał z nadzieją, widać, że tłumaczenie tego było dla niego intelektualną męczarnią.
- 
- 
- 
 

 //
 //