Wioska goblinów
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001 Sanskryt:
Więc ruszyliście. Były tam obfite złoża miedzy, cyny, cynku, żelaza i granitu. Niestety, niewiele więcej.
Michał:
Obrona prezentowała się dobrze. Łucznikami i balistą możesz szachować wroga tak długo, aż będziesz mieć strzały. Zawsze mogą też spróbować szturmu, jednak poniosą znaczne straty. Głodem też ciężko będzie Was wziąć. Zawsze możecie zjeść więźniów, zwłoki i słabsze Gobliny, w tym kobiety i dzieci. A skoro mowa o jeńcach, to właśnie przypomniało Ci się o giermku schwytanym noc wcześniej. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001 Obudziłeś go, ale nic nie powiedział, tylko stanął, by wyglądało, że pełni wartę. Pewnie, jak już sobie pójdziesz, znów pójdzie spać.
Pokój wyglądał tak samo. Goblin kroił sobie ząbkowanym nożem kawałki kiełbasy i zjadał je, a chłopak ciągle siedział przywiązany do krzesła. Nadal miał też zawiązane oczy i knebel w ustach.