Kuba1001
Ten przypadł do ziemi i zaczął węszyć, niczym Was stary Ochłap, a później zaczął nawet lizać ślady. Zajęło mu to dobre dziesięć minut, ale dowiódł, że jest wart swego przezwiska.
‐ Tam! ‐ rzekł i wskazał na drogę, która prowadziła do najbliższego ludzkiego osiedla, czyli małej wioski.