Wioska goblinów
-
-
Konto usunięte
Goblinka wysiadła ze swojego golema skąpana chwałą awansu w hierarchii, a można pomyśleć, że ledwie dziś dołączyła do bandy i już będzie mogła wydawać rozkazy goblinom.
‐ Dobra! Musicio przygotowoć sztuczno kamienion! Czyli beton. Załata sio nim broki w murach i dziury. Do obrony bramy przygotujta kocioł oleju goroncego. Zróbta tyż osłony dla ucznikuf z drewna. -
-
Konto usunięte
‐ Trzea mioć cymynt ‐ stwierdziła goblinka i warknęła. ‐ Co za bjeda, pywnie nie mocie cymyntu. Zrobimy włosny cymynt. Potrzebujomy wapna i gliny, to spali się w piecu, a nastopnie zmieli. Potem zrobim zaprawe murarską, nie ma co się patolić z betonem a skłodniki podobne. Wezniemy drewniano skrzynke, damy tam piasku. Potym robimy niewielko kopce w piasku, dajemy cymyntu, miąchamy jak cholyra, potym robimy dołki w zmiąchanej mieszaninie i dyjemy wody. I walimy na dziury w murze.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Sanskryt:
Więc ruszyliście. Były tam obfite złoża miedzy, cyny, cynku, żelaza i granitu. Niestety, niewiele więcej.
Michał:
Obrona prezentowała się dobrze. Łucznikami i balistą możesz szachować wroga tak długo, aż będziesz mieć strzały. Zawsze mogą też spróbować szturmu, jednak poniosą znaczne straty. Głodem też ciężko będzie Was wziąć. Zawsze możecie zjeść więźniów, zwłoki i słabsze Gobliny, w tym kobiety i dzieci. A skoro mowa o jeńcach, to właśnie przypomniało Ci się o giermku schwytanym noc wcześniej. -
-
-
-