Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Erast

Erast

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
11 Posty 1 Uczestników 45 Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #2

    avatar Richyard Richyard

    Enigmatyczna postać przechadzała się placem w centrum miasta. Była ona ubrana w czarny płaszcz, z kolei jej ręce ukryte w kieszeniach okrycia były bardzo zimne, tak jak sam wyraz twarzy osobnika. Był to Sam, który przebywał w mieście już od dłuższego czasu. Był on zamyślony, odcięty od otaczającego świata tak bardzo, że nie zwracał uwagi na mijających go ludzi. Sprawiał jednocześnie wrażenie, jakby starał się nie wchodzić innym w drogę i nie wydawać się podejrzanym. Nie był on wszakże tutejszym mieszkańcem, więc kilku ludzi rzucało mu od czasu do czasu nieufne spojrzenia. Sam nie zwracał jednak na to uwagi. To miasto było jedynym tropem, który posiadał.
    Przerwał rozmyślania i rozejrzał się po miejscu w którym się znajdował. Stał przed starym, nadgryzionym zębem czasu domem.
    ‐ To tutaj… ‐ mruknął sobie do ucha.
    Nie czekając dłużej, zapukał w drewniane drzwi, które pod wpływem uderzenia o mały włos nie wyleciały z zawiasów. Czekał w napięciu, aż ktoś mu otworzy.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #3

      avatar Kuba1001 Kuba1001

      Niestety, nie otworzył Ci zupełnie nikt, więc albo dom jest pusty, albo jeśli ktoś jest w środku, to nie ma najmniejszej ochoty, aby spotkać się z jakimikolwiek gośćmi.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #4

        avatar Richyard Richyard

        Stał jeszcze przez chwilę w milczeniu przed domem, po czym skierował swoje kroki w stronę rynku. Jego początkowy zamiar zapytania się przypadkowego przechodnia o stan zamieszkania chatki zniknął, wraz z pojawieniem się nielegalnej myśli. Otóż miał zamiar włamać się do domostwa, gdy już ściemnieje. Drzwi, jak sam sprawdził, były łatwe do wyważenie, więc nie powinno mu zająć długo dostanie się do środka i przeszukanie domostwa. Nie miał pojęcia, czy ktoś tam mieszka, ale tej nocy miał zamiar się tego dowiedzieć. Zapytanie się kogokolwiek o ten dom nie wchodziło teraz w rachubę, albowiem straż mogłaby później z łatwością połączyć włamanie z zeznaniem przechodnia.
        ‐ Tak, panie władzo, to ten. To właśnie on wypytywał o stan zamieszkania poprzedniego dnia ‐ zadrwił cicho.
        Po dotarciu na rynek, rozejrzał się w poszukiwaniu gospody, z zamiarem przenocowania do zmroku.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #5

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          Znalazłeś ich tu przynajmniej kilka, najwidoczniej na każdą kieszeń, mimo ogólnego przepychu miasta. Najodpowiedniejsza dla Ciebie wydaje się chyba tylko jedna, “Rozpustny Prorok.” Swoją drogą, ciekawa nazwa, czyż nie?

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #6

            avatar Richyard Richyard

            Udał się w stronę wspomnianej gospody. Był odrobinę zmęczony po kilku godzinach podróży do Erast i miał za chwilę nadzieję położyć się i zasnąć. Nie było to jednak jego wymarzone miejsce spoczynku. Nigdy nie ukrywał, że czuł się bezpieczniej schowany w norze wykopanej w ziemi i przykrytej liśćmi gdzieś w środku lasu niż nocując w gospodzie pełnej obwiesiów i oprychów, których jedynym celem w życiu jest udowodnienie sobie podobnym, jak bardzo to oni nie są męscy lub ileż to oni nie potrafią wypić i ciągle utrzymać się na nogach. Wkroczył do karczmy, starając się jednocześnie trzymać na uboczu i nie wzbudzać podejrzeń. Miał ważne zadanie do wykonania i ostatnią rzeczą, którą chciałby zrobić było wywołanie bójki lub narobienie wokół siebie hałasu. W myślach rozplanowywał już całe włamanie. Pojawiło się jednocześnie wiele pytań, na których nie potrafił znaleźć odpowiedzi. Pomimo swojej strategicznej natury, potrafił myśleć szybko i działać w sposób spontaniczny, gdy sytuacja tego wymagała.
            Unikając kontaktu wzrokowego z innymi, zbliżył się naturalnym i pewnym siebie krokiem do szynkwasu, z zamiarem zamówienia pokoju na jedną dobę. Chwycił do kieszeni płaszcza i zmierzył dotykiem zawartość mieszka. Było tam bardzo mało monet, ale wystarczająco na wynajęcie pokoju.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #7

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              //To ostatnie zdanie mógłbyś sobie darować.//
              Karczma szczęśliwie nie była ani tym podrzędnym lokalem, jaki obfitował w pijaków i inne męty społeczne, ani tą, która jest swoistym magnesem na różnorakich drabów, zabijaków i tym podobnych. Była to, przynajmniej z pozoru i na razie, zwykła oraz stateczna karczma, klientelę stanowili głównie ludzcy mieszczanie, przede wszystkim średniozamożni, ale też znacznie bogatsi kupcy, nie tylko ludzie, ale i Elfy bądź Krasnoludy, a poza nimi również dwóch strażników miejskich oraz postawny wykidajło w rogu. Do kontuaru dotarłeś bez problemu, stał za nim człowiek o łysej głowie, ale bujnej brodzie, bokobrodach i wąsisku. 
              ‐ Za pokój dla jednej osoby na jedną noc to będzie dwadzieścia złota. ‐ wyjaśnił od razu, gdy powiedziałeś mu w czym rzecz.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #8

                avatar Richyard Richyard

                Ręką, którą trzymał w kieszeni płaszcza, odliczył z zawartości mieszka dwadzieścia złotych monet, po czym położył je dyskretnym ruchem na kontuarze.
                W milczeniu wpatrywał się w łysawego karczmarza, oczekując aż przyjmie monety i będzie mógł udać się na spoczynek.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #9

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  Od razu zgarnął złotniki z lady, w zamian wręczając Ci niewielkich rozmiarów kluczyk.
                  ‐ To będzie na piętrze, czwarte drzwi na prawo. ‐ wyjaśnił, wskazując odpowiednią drogę w kierunku schodów.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #10

                    avatar Richyard Richyard

                    Udał się w stronę pokoju znajdującego się na podwyższeniu. Nie posiadał żadnej inklinacji do rozmowy z ludźmi przebywającymi w karczmie. Nigdy nie miał. Zwykłe rozmowy towarzyskie zazwyczaj go nudziły i wolał podejmować się bardziej interesujących zajęć. Po wejściu do pokoju, zamierzał od razu położyć się i obudzić dopiero o zmierzchu. Dreptał właśnie po schodach, gdy poczuł nagłą potrzebę napicia się czegoś zimnego. Zignorował ją jednak i z głową uniesioną ku górze, otworzył kluczykiem czwarte drzwi na prawo na piętrze. Nie planował już w swojej głowie włamania. Wiedział, co musi zrobić. Robił to już wcześniej, chociaż teraz odbywało się to z zupełnie innych powodów.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #11

                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                      Dzięki kluczykowi dostałeś się do pokoju bez problemów. Mimo iż miasto było tak bogate, to jednak pokój nie wybijał się ponad normę, niestety, w końcu to karczma dla mieszczan, podróżnych i innych z rodzaju średniozamożnych. Tak czy inaczej, miałeś pokryte skórami i futrami łóżko, kufer na przedmioty osobiste, świeczkę na małym stoliku, krzesło i okno, z którego rozpościerał się widok na główny rynek miejski.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                      • Zaloguj się

                      • Nie masz konta? Zarejestruj się

                      • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                      • Pierwszy post
                        Ostatni post
                      0
                      • Kategorie
                      • Ostatnie
                      • Użytkownicy
                      • Grupy