Crystal Tilith.
-
-
-
-
Kuba1001
Szkoda tylko, że to nie jest zwykła wieża, i najpewniej uśmierciłaby Cię po chwili… Ale po co właściwie z nią walczyć? Czy nie lepiej byłoby wydrzeć ją z rąk tego słabeusza, Akara Kessela, i zająć ją dla siebie? Jakąż potęgą byś wtedy dysponował… Oczyma wyobraźni widziałeś już gnących karki Zielonoskórych, Krzyżowców i całe Dekapolis…
-
-
-
-
Kuba1001
Przy wejściu czekał na Ciebie skromny oddział Orków, liczący pięciu wojowników, odzianych w skóry, z rzadka mieli też jakiekolwiek elementy pancerza. Uzbrojeni byli różnorodnie, dwóch miało włócznie i oszczepy, kolejny dzierżył sporą maczugę, inni zaś dysponował łukiem, jaki niemalże dorównywał Ci gabarytami. Ostatni, zapewne przywódca, opierał na barku ciężki miecz dwuręczny.
‐ Oonta. ‐ powiedział, uderzając się pięścią w pierś, co miało być pewnie formą przedstawienia się. ‐ Idziem? -
-