Gród Maleryks
-
Kuba1001
//Jak chcesz sobie zwalić, to idź na strony do tego przeznaczone, zią :V
Ale, może kiedyś…
A w sprawie dialektów: Od czasu do czasu można wpleść sobie jakieś słówko lub kilka z języka danej rasy, ale tworzenie go od podstaw to przesada.//
Zachichotała pod nosem i owy śmiech odprowadził Cię do drzwi, którymi opuściłeś swoje lokum. -
-
-
-
Kuba1001
//W ogóle to właśnie skapnąłem się, że masz w stodole dwa BARANY. Przypadek? Nie sądzę!//
Jeden oczywiście zawodził za swoim żarełkiem, drugi tylko jęczał i rozmasowywał odbyt. Reszta, nie mając ochoty na opierdziel, wiedząc, że beztroskie chwile się skończyły, zaczęła powoli zbierać się do swoich zajęć. -
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
//Dobrze wiedzieć.//
Wyraźnie uradowany ilością alkoholu Mag po chwili gniewnie fuknął (przy okazji wypuszczając wraz z wydychanym powietrzem nieco ognia i dymu), aby trzasnąć po chwili drzwiami tuż przed Twoim nosem. Mimo to, po chwili je otworzył, aby rzucić Ci księgę i zamknąć je z powrotem. -
-
-
-
-
-
-