Gród Maleryks
-
-
-
Kuba1001
Wchłanianie ognia, o ile w ogóle było możliwe, nic nie dało, w przeciwieństwie do sprowadzanej ze strumienia wody, którą Gobliny nosiły w wiadrach i powoli hamowały pożar, ale jeszcze z pewnością sporo im się zejdzie, a przy okazji pożar wznosi w górę spore ilości tłustego, czarnego dymu, który z pewnością widać w promieniu wielu kilometrów…
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
‐ Ja pie**olę, jak zawsze wszystko na kuwa mojej głowie, jeden kuwa łeb na cały gród. ‐ psioczył pod nosem szamano, który nagle się pojawił i odebrał Goblinom Twoją małżonkę, aby zanieść ją do swojej chaty… W sumie nic dziwnego, przecież jako jedyny w grodzie znał się na medycynie oraz produkcji i użytkowaniu danych specyfików, więc jeśli ktoś miał ją uratować, to tylko on.
-