Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Rezydencja Mallenmir

Rezydencja Mallenmir

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
60 Posty 1 Uczestników 181 Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #11

    avatar Ether Ether

    //image//

    Wycelowane we mnie łuki raczej były dowodem na ich bandyckość. To powinno wystarczyć?
    Niby nie strzelali, ale mogło im chodzić o okup czy coś…

    Dłużej się nie zastanawiałem, jedną ręką wtłoczyłem powietrze w ogniska, tak, aby spowodować ich “wybuch” a drugą odepchnąłem się w tył, tak, aby osiągnąć pewną bezpieczną odległość.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #12

      avatar Kuba1001 Kuba1001

      Nie strzelali, bo jeszcze Cię nie widzieli, Ty zaś bez większych trudności rozszerzyłeś ognisko, wzbudzając wśród bandytów popłoch i skutecznie paląc ich namioty oraz rozbijając na mniejsze grupki poszczególnych członków.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #13

        avatar Ether Ether

        Dalej miałem plan co do podniesionego kamienia. Umieściłem go na końcu laski (jak na obrazku, tam gdzie gałązki robią “koszyk”) Przyłożyłem laskę tak, jakbym celował i używając magii powietrza, wystrzeliłem kamień w najblizszego widocznego oponenta. Ciekaw byłem, jaki to odniesie skutek.

        Skoro mnie nie widzieli, będą niestety wiedzieć skąd nadleciał kamień. Skoczyłem więc w las, starając się ich okrążyć.

        //

        Kuba1001 pisze:…wzbudzając wśród bandytów popłoch…

        Czyli jednak bandyci!//

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #14

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          //Tak, już to wcześniej ustaliliśmy.//
          Trafiłeś jakiegoś Goblina, który dostał kamieniem prosto w czaszkę, rzecz jasna za skutkiem wiadomym. W ten sposób pogłębiłeś tylko panikę w bandyckim obozie.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #15

            avatar Ether Ether

            //Myślałem, że właśnie miałem być niepewny czy to bandyci, czy nie…//

            No cóż, nakazałem więc żywiołakowi zacząć podrywać kamienie i w wirze powietrza (z którego się składał) obracać tak, by nabrały prędkości. Powinno zadziałać.

            Mistrz magii walczący kamieniami… super…
            Starałem się przebiec po okręgu na drugą stronę obozu oceniając tym samym zniszczenia.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #16

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              Cóż, ogień dość szybko został ugaszony, gorzej z kamieniami, które zmusiły bandytów do szukania schronienia, acz nie wszyscy mieli to szczęście i tak dwóch kolejnych, tym razem ludzi, padło od nich trupem.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #17

                avatar Ether Ether

                Dzięki obiegnięciu obozu, powinienem mniej więcej wiedzieć, ilu bandytów pozostało?

                Jeśli mało, podmuchem powietrza mogę wzbić się i zaatakować od środka, nakazując tym samym żywiołakowi dołączenie do mnie (dalej obrzucając kamieniami).
                Jeśli dużo ‐ zaatakować kamieniami jak idiota dalej. Gdy będzie to na tyle skuteczne, przejść do punktu, gdy będzie mało.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #18

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  Zabiłeś z Żywiołakiem w ten sposób jeszcze trzech, pozostali stwierdzili, że mają dosyć, po czym uciekli, z czego jeden, człowiek wyposażony w małą tarczę i średniej wielkości topór o pojedynczym, zakrzywionym ostrzu, biegł prosto w Twoim kierunku.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #19

                    avatar Ether Ether

                    Wiedząc, że sam nie mam broni, mogącej się z nim zmierzyć, czekałem, aż zbliży się na dosyć niebezpieczną odległość.
                    Potem uderzyłem w niego strumieniem powietrza tak, aby odepchnąć go, tak, aby trafił prosto w drzewo. Powinno go to ogłuszyć…?

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #20

                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                      Prawie, bo ogłuszyło go na zawsze, a mianowicie zabiło, sam doskonale słyszałeś, jak jego kręgosłup pękł niczym zapałka.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #21

                        avatar Ether Ether

                        Cóż… Zostałem sam?

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #22

                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                          Nie licząc trupów i Żywiołaka to w zasadzie tak.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #23

                            avatar Ether Ether

                            Zabralem sie za poszukiwania szkatuły. I jakiegos miecza ‐ potrzebna będzie dekapitacja.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #24

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              Mieczy było sporo, obok noży, sztyletów, proc i toporów był to uzbrojony oręż bandytów, a przynajmniej mowa o tym, którego nie zdążyli zabrać. Jak na razie to jedynie dekapitacja może sprawiać problemy, ponieważ szkatułkę odnalazłeś po zaledwie kilku minutach poszukiwań w zbójeckim obozie.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #25

                                avatar Ether Ether

                                Cóż… odciąłem więc głowy i wrzuciłem w żywiołaka (wir powietrza powinien je spokojnie unieść). Poszukałem też jakiegoś płaszcza czy innej narzuty. może być z tych zniszczonych namiotów ‐ i okryłem nią żywiołaka.

                                Przyszedł czas na szkatułę. Obejrzałem ją dokładniej, a zwłaszcza to czy była zamknięta lub, czy były na niej ślady otwarcia.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #26

                                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                                  Bandyci z pewnością próbowali, ale najwidoczniej była tak dobrze zapieczętowana, że nie mogli poradzić sobie z nią za pomocą siły czy ostrzy noży lub sztyletów, a więc była nienaruszona, tak jak zresztą chciał Twój pracodawca.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #27

                                    avatar Ether Ether

                                    No coz, jeszcze na szybko przeszukalem oboz w poszukiwaniu czegos cennego. Potem ruszylem w droge powrotna.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #28

                                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                                      Znalazłeś pięć złotników, ale poza tym nic zbyt wartościowego. Idąc do miasta czułeś się dziwnie, jakby obserwowany… Ba, jakby ktoś czaił się tu za Tobą! Mimo to było to tylko przeczucie, bo nie zauważyłeś nic podczas nerwowego rozglądania się wokół.
                                      //Zmiana tematu, ja zacznę.//

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #29

                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                        Makaroniarz:
                                        Wraz ze swą grupką dość sprawnie opuściłaś miasto, mijając po drodze ledwie jedną kupiecką karawanę chronioną przez spory zastęp najemników. Tak czy inaczej, dzięki mapie i pomocy o wiele bardziej doświadczonych łowców czy tropicieli zdołałaś trafić bez problemów w okolice rezydencji, przystając z resztą w lesie, aby ustalić dalsze posunięcia.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #30

                                          avatar BudowniczyMakaronu BudowniczyMakaronu

                                          Po przycupnieciu na pobliskim pienku rozejrzala sie po okolicy.
                                          ‐ Musimy zbadac jej okolice, najlepiej nawet srodek. obstawiam ze nie bedzie to latwe, i do tego maja na 100% jakies straze. podzielimy si ewiec na pary i obejdziemy Rezydencje z dwoch roznych stron. NIe robic niczego bez mojej zgody‐
                                          Wstala i ciagnace ze soba jednego z tropicieli zaczela lekkim lukiem zblizac sie do lewej strony rezydencji. Caly czas pilnie sie rozgladala, zarowno wokol siebie jak i nad i pod siebie

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy