Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐ Maridun. ‐ powiedział krótko.
‐ Zaprowadzicie mnie do jakiegoś miasta? // Tylko ja mam wrażenie, że moje postacie MUSZĄ być słabe i nudne?
//To zrób jakąś oryginalną i wyjebistą.// ‐ Tak. Gdzie dokładnie?
// Nie umiem :V ‐ A jakie jest najbliżej?
//Moja wina? ._.// ‐ Zielony Klejnot. ‐ odparł krótko, a kilka Elfów przystąpiło nerwowo z nogi na nogę.
// Zabij ją. Huehuehue ‐ A… Mogę wam w czymś pomóc?
‐ Myślę, że nie. Spotkasz się z naszymi Królem i Królową, a oni wyznaczą Ci jakieś zadanie.
‐ A… Rozumiem. To co, idziemy?
‐ Oczywiście. ‐ powiedział i wszyscy wskoczyli na gałęzie drzew i najwyraźniej czekali, aż zrobisz to samo.
// Myślałem, że będzie pociąg ._. Jak mogła, to to zrobiła.
//Już. Nigdy. Nie. Będzie. Żadnego. Ku*wa. Pociągu.// Wspinanie się po drzewach nie było niczym trudnym dla Elfa. Kiedy Twoi towarzysze zauważyli, że jakoś sobie radzisz zaczęli skakać po gałęziach w kierunku centrum lasu.
// Nieeeeeeeeeeeee! Skakała za nimi. Parkourociąg, jej! ._.
//Zabię. Jak Chochlika. Zabię.// I po krótkiej podróży w koronach drzew trafiłaś na polanę. Pustą polanę. Czyżby Elfy Cię zdradziły?
// Na.pogrzebie będzie pociąg? (Dałbym linka do piosenki "Ja lubię pociągi, ale.jestem na telefonie :P) ‐ Co to za miejsce?
‐ W Zielonym Klejnocie.
‐ To jest to miasto? Niezły kamuflaż!
‐ Oczywiście. Ludzie ostatnio przestają darzyć nas należytym szacunkiem. Musimy uważać, by nie odkryli naszego domu.
‐ To gdzie ono jest? Pod ziemią? Na drzewach?
‐ Po ziemią? Na głowę upadłaś? Przecież tam nie ma drzew i nie widać gwiazd! Sądzisz, że upadniemy tak nisko jak Krasnoludy?
‐ Racja. Drzewa, tak? Zaczęla patrzeć po drzewach. // To zabijesz ją czy nie? ._.