Ruiny domostwa niedaleko Gilgasz

[Kubeł1001]

Vader0PL

Może i warto. Ruszył więc na koniu na sprawdzenie okolicy

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bezpośrednia okolica bezpieczna, na horyzoncie też nic ciekawego, może poza dwójką piechurów zmierzających do miasta.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Tylko do miasta, czy z miasta? Czy już patrol się odbył?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Definitywnie do, a wyglądają na zwykłych podróżnych. No i jakichkolwiek oznak lub śladów patrolu brak.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ruszył więc ponownie w Las

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ruszyłeś więc, acz na nic ciekawego w trakcie drogi nie trafiłeś.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Dyniarz nasz, pseudozmora Gilgasz, wyszukiwała nowych ofiar

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nic, poza tymi dwoma piechurami, których wypatrzyłeś wcześniej, acz pozostawiłeś w spokoju.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Czekał, obserwując gościniec

[Kubeł1001]

Kuba1001

Tamtych już raczej nie dogonisz, ale idą inni, mężczyzna i kobieta, których raczej powinieneś złapać bez trudu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Poczekał, aż się zbliżą.
///Walić to BBCode, znudziło mi się.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Heh.//
Zbliżyli się, bo w końcu szli do miasta, więc niespecjalnie mieli wybór.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Rasa ludzka, wiek jaki?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kobieta dość młoda, może mieć około dwadzieścia lat z małym hakiem, mężczyzna zaś… Ciężko określić, płaszcz z kapturem robi swoje, jednakże możesz ocenić go na jakieś czterdzieści lat. I tak, oboje są ludźmi.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Gdyby to był mag… musi działać szybko. Wyskoczył i pierwsze, co spróbował zrobić przed nimi, do włożenie znacznej siły w ogłuszenie magią mężczyzny.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Tak, to był Mag. Do tego dość potężny, skoro jeszcze trzymał się na nogach. Jednakże nie to było Twoim zmartwieniem, bo jedynie stał ze spuszczoną głową i coś mamrotał, ale towarzysząca mu kobieta, która posłała w Ciebie poziomą falę ognia, a także trzy ogniste kule, które wzleciały w dół i zaczęły na Ciebie spadać.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ogniem odpowiadaj na ogień. Poczekał aż będą bliżej i dopiero wtedy pogalopował do przodu by stratować starszego maga, a mieczem zamachnął się na kobietę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pogalopowałeś i wpadłeś w falę ognia, kule również trafiły, także słabo…
‐ Uciekaj, zajmiemy się nim! ‐ krzyknął mężczyzna w stronę kobiety, a ta posłusznie zaczęła biec w kierunku miasta… Chwila, chwila… Skoro został sam to czemu użył liczby mnogiej?

[Kubeł1001]

Vader0PL

Podejrzana sprawa, lecz za kobietą rzucił kilkanaście widmowych dyń, by te uszkodziły ją. A najlepiej, żeby uszkodziły ją w nogi. Natomiast przeciwko staruszkom skierował dyń już pięć, ale tak, żeby dosięgały swego celu, lub żeby on musiał je niszczyć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kobieta użyła Magii Ognia i tyle po Twoich dyniach. Mężczyzna nawet się nie bronił… W sumie nic dziwnego, nie musiał, gdyż nagle między dyniami a nim zmaterializował się Demon, dokładniej Demon Ognia, który nie przejął się Twoim atakiem, a nawet uśmiechnął się na jego widok.
‐ Panieee…? ‐ spytał, wpatrując się w Ciebie, choć oczywiście nie Ty byleś adresatem tych słów.
‐ Zabij go. ‐ odparł mężczyzna. ‐ Niech płonie. Niech cierpi.
‐ Z rozkoszą… ‐ mruknął Demon i zaraz zarośla wokół Ciebie zmieniły się w piekło, gdy zaczął miotać ogniste kule i inne pociski, zapalając krzaki i tym podobne.