Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Wyspa Trolli

Wyspa Trolli

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
42 Posty 1 Uczestników 109 Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #4

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    ‐ Kilka razy miotaliśmy w kierunku wyspy pociski podpalone, a uprzednio polane słomą… Nic nie dało, pierwszy raz widzę coś takiego… A do tego nie dość, że drzewa są jakieś ognioodporne, to nie da się ich ściąć, odbijają ostrza pie**olonych toporów! ‐ krzyknął kapitan, którego imienia czy nazwiska nie pamiętałeś, acz admirał Cobble stwierdził, że to jego najlepszy dowódca, a chyba napomknął Ci też, że członek rodziny…
    ‐ Panie, panie! ‐ usłyszałeś nagle za sobą, a gdy odwróciłeś się, ujrzałeś wyraźnie zmęczonego i przerażonego Krasnoluda, jednego z licznych piechurów, których wysyłaliście na wyspę. Dobre kilkanaście sekund zajęło Ci stwierdzenie, że pod tą warstwą brudu, potu, zakrzepłej krwi, strachu i zmęczenia widzisz jakąś znajomą mordę… Później poznałeś w nim niejakiego Fundira, tego który obdarował Cię Kosą Śmierci podczas wyprawy na Żelazne Kuźnie, a także tego, którego awansowałeś na oficera prosto ze zwykłego szeregowca… I który zaciągnął się na tę misję na ochotnika, podobnie jak wielu członków Twojej gwardii. Ba, nawet Thorgrim, Thane i Dagna próbowali, ale akurat oni musieli zostać w państwie.
    ‐ Mów. ‐ rzucił kapitan, aby później skinąć głową swemu adiutantowi, który to pobiegł gdzieś, zapewne po bukłak wody lub medyka.
    ‐ Udało się, panie. ‐ powiedział Fundir. ‐ Poszło nas pięćdziesięciu, jak wychodziłem zostało osiemnastu… Ze mną ruszyło trzech innych gońców, ale chyba im się nie udało… Ale udało się, Królu! Zajęliśmy przyczółek, możemy iść dalej! ‐ krzyknął rozentuzjazmowany, a na jego twarzy po raz pierwszy od chwili pojawienia się zagościł szeroki uśmiech.
    Przyczółek… Przełom… Ostatni wysiłek i cokolwiek, co kryje się na tej wyspie, będziesz mieć w zasięgu ręki…

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #5

      avatar Bilolus1 Bilolus1

      Baron uśmiechnął się wesoło i zbliżył się do Fundrira aby poklepać go po tej zabrudzonej mordzie, a gdy już znalazł się krok od niego stwierdził

      ‐ W tym ataku ruszę z wami, a kiedy wrócimy na statki, i popłyniemy do Królestwa…panowie, urządzę ogromną ucztę a nasza potęga no cóż…Cesarz będzie jeszcze bardziej zdolny do ustępstw.‐ zaśmiał się Baron, rozglądając się za jakąś szalupą ‐ od razu gotów by ruszyć ‐. Zabieramy co możemy i lądujemy, panowie.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #6

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        Minęło ledwie kilka minut, a szalupa zaryła tępym dziobem w piasek plaży, a jej pokład zaczęli opuszczać członkowie Twojej gwardii oraz kilku zwykłych trepów, w tym oczywiście Fundir.
        ‐ Po drodze mieliśmy na karku trochę mięsożernych roślin, ale to nic groźnego… Bardziej trzeba uważać na strumienie, rzeki i jeziora, wychodzi na to, że nawet w małej kałuży czai się jakiś potwór krasnoludojad… Za mną. ‐ powiedział Fundir i machnął kilka razy toporzyskiem, aby później ruszyć po własnych śladach w kierunku miejsca, gdzie zostawił swój oddział, a przynajmniej to, co z niego zostało.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #7

          avatar Bilolus1 Bilolus1

          Podążył za Funrirem, ciasno ściskając magiczną włócznię w swych opancerzonych rękach ‐ w każdej chwili gotów aby użyć jednego z magicznych zaklęć ‐ starał się trzymać środka grupy, o tyle że było to bezpieczne i zapewne dodawało otuchy tym którzy szli przy nim.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #8

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            W ten sposób dotarliście w komplecie nad małą polanę, gdzie zastałeś przynajmniej tuzin trollowych trucheł, a także ośmioosobowy oddział krasnoludzkich wojaków, którzy niby ledwo co żyli, ale na Twój widok zaraz wstąpiła w nich nowa siła.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #9

              avatar Bilolus1 Bilolus1

              ‐ Witajcie, bracia ! Idziemy dalej. Jeszcze dzisiaj ta wyspa będzie moja…‐ stwierdził zbliżając się do nich ‐. I cokolwiek tam czeka, nie zatrzyma mnie.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #10

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                Parłeś naprzód, a oni nie mieli zamiaru teraz stchórzyć ani pozostawić swego Króla na pastwę tego, co czai się w ostępach tej wyspy, więc wszyscy ruszyli razem z Tobą, chronionym przez rozstawionych wokół gwardzistów. O dziwo, idąc przez dżunglę nie natrafiliście na nic groźnego przez prawie kwadrans, a Ty kilka razy zostałeś porażony odbitymi promieniami słonecznymi… Odbitymi najpewniej od ścian tej wieży, gdzie czekał na Ciebie Twój upragniony artefakt… Cóż, dobra passa się wreszcie skończyła, gdy z dżungli zasypały Was oszczepy, strzały i małe strzałki wystrzelone z dmuchawek. Oczywiście nie robiło to wrażenia na obitych w płytę, blachę i kolczugę Krasnalach, ale ciężko będzie kontynuować marsz z takim towarzystwem na głowie…

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #11

                  avatar Bilolus1 Bilolus1

                  ‐ Okryjmy się tarczami panowie ! Po to wam załatwiłem pawęzie ! I przemy do wieży !‐ stwierdził zwołując swych poddanych bliżej aby go okryli kiedy prze na przód ‐ zanim jednak to zrobili wycelował swą włócznię ku jednemu z punktów ostrzału i krótko stwierdził “Lakis”‐.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #12

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    Jedno solidne pie**olnięcie Twej ukochanej włóczni zabiło co prawda tylko kilku dzikusów, ale przy okazji złamało wolę walki w całej reszcie, więc uciekli i macie drogę wolną, a przynajmniej do chwili spotkania kolejnego zagrożenia.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #13

                      avatar Bilolus1 Bilolus1

                      Zarzuciwszy z lekka swą peleryną zakręcił w powietrzu włócznią, i wskazał swoim że pora ruszać dalej ‐ w drugiej ręce dzierżył swój topór.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #14

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Przedarliście się przez dżunglę bez większych problemów, jednakże w końcu dotarliście w okolice wieży. Stąd widzieliście tylko jak od czasu do czasu pobłyskuje promieniami odbitego słońca, jednakże była szczelnie pokryta bluszczem i inną roślinnością. Jednakże nie to było Waszym problemem. Także nie pułapki w środku, o ile były. Tylko Trolle kręcące się wokół wieży, w tym osobniki największe, jakie w życiu widziałeś, przypominające gabarytami młode Olbrzymy lub Gigantów. Do tego były ich setki.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #15

                          avatar Bilolus1 Bilolus1

                          ‐ Słodki Durinie…‐ stwierdził Baron cicho rozglądając się wokół po swoich ludziach ‐. Jakieś pomysły jak dostać się do środka…?

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #16

                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                            ‐ My się poświęcimy i ich odciągniemy, a Król się prześlizgnie. ‐ zaproponował dowódca gwardii, na którego popatrzono jak na szaleńca, jednakże po chwili wszyscy przytaknęli, zgadzając się na ten samobójczy dowód wierności krasnoludzkiej kornie.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #17

                              avatar Bilolus1 Bilolus1

                              ‐ Panowie, macie spi***alać ile sił w nogach, macie biec do statków i nie zatrzymywać się doputy nie na drewnie moich statków. Ja wejdę do środka i wrócę samemu, nie bójcie się o to. Kiedy wrócę będę znacznie potężniejszy.‐ stwierdził z niechęcią przekonując się do planu ‐.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #18

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                ‐ Nie możemy pobiec do statku, jest zacumowany zbyt blisko brzegu. ‐ zaoponował Fundir. ‐ Jak pobiegniemy, a one za nami, to rozszarpią go na drzazgi i nikt stąd wtedy nie ucieknie.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #19

                                  avatar Bilolus1 Bilolus1

                                  ‐ W takim razie macie ku*wa przeżyć, i to jest rozkaz panowie. Bez bohaterstwa.‐ stwierdził tonem nie cierpiącym sprzeciwu ‐.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #20

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    ‐ Na pohybel. ‐ powiedział Fundir.
                                    ‐ Na pohybel, ku*wa. ‐ dodał dowódca gwardii.
                                    ‐ Na pohybel! ‐ powtórzyli chórem pozostali żołnierze i ruszyli, aby zrobić to, co było w ich powinności: Odciągnąć Trolle. Posłużyły im do tego bełty wystrzelone z kusz, okrzyki i uderzanie ostrzami broni o tarczę. Po osiągnięciu efektu zaczęli długi bieg na swoich krótkich nóżkach, a za nimi pobiegły Trolle. Problem był tylko taki, że odciągnęli tak mniej więcej jedną trzecią, reszta wciąż niewzruszenie trwała wszędzie wokół wieży.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #21

                                      avatar Bilolus1 Bilolus1

                                      Baron westchnął głęboko, starając się utrzymać swoje bijące ze strachu serce w ryzach ‐ po czym wycelowawszy swą włócznię gdzieś w bok od miejsca największej koncentracji zakrzyknął.

                                      ‐ Niech nie ma siły…tylko zabłyśnie i pie**olnie, przyjacielu. LAKIS !‐ a zaraz po tym, znacznie ciszej ‐. Romin Signul…‐ i ruszył do paszczy lwa, kierując się do wieży ‐.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #22

                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                        Skutecznie przywołałeś najbliższe Trolle, może było tego z kilkanaście sztuk, jednakże pozostałe wciąż stały na swoich miejscach, a ich największa koncentracja znajdowała się oczywiście wokół drzwi wejściowych.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #23

                                          avatar Bilolus1 Bilolus1

                                          ‐ Raz Krasnoludowi śmierć…‐ tak też postanowił przebiec obok Trolli, licząc że dzięki magii włóczni nie będą go widzieć, w pełni.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy