Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Looty: Weszliście do niemal pustej karczmy, a mężczyzna od razu poprowadził Cię na górę.
Ruszył do karczmy, którą znał najlepiej, czyli tej najbliżej rodzinnego pałacu
Zero: Najbliżej była karczma “Chwała i trunki.”
Zostawił konia przed karczmą po czym wszedł do środka
Kontynuowała podążanie za mężczyzną. ‐ Duże masz te łóżko ‐ chrząknęła. ‐ znaczy mieszkanie? *Bo nie wiem czy mi się skrzydła zmieszczą. *
Zero: Przywitało Cię dość bogate wnętrze. Lada, palenisko, kilka ław przy nim, krzesła przy ladzie, stołach i miejscach do uprawiania hazardu. Wszystko czego potrzeba do życia.
Podchodzi do lady i daje gest na barmana to co zwykle plus parę informacji … //możesz dać co chcesz na “to co zwykle”//
Barman odszedł i wrócił po chwili niosąc kufel piwa z miodem i malinami. Postawił go na ladzie wymownie na coś czekając.
Kładzie na ladzie 20 złotych monet
Zgarnął monety ze stołu i podał Ci kufel. ‐ Wiele się zmieniło w mieście… ‐ zaczął wymijająco.
Bierze kufel ‐ Dokładniej proszę … nie mam całego dnia
Zero: ‐ A ja nie mam jeszcze pełnej sakwy. ‐ odpowiedział barman wyciągając dłoń.
//ciekawe kiedy odpiszesz Looty…
‐ Nic się nie zmieniłeś … Wyciąga 40 złotych monet po czym pije napitek ‐ Przynajmniej to też się nie zmieniło
Zero: ‐ Krzyżowcy uczynili miasto swoją siedzibą. Kwestia czasu nim zmienią Księstwo Ludzi we własne państwo.
//a o looty zapomniałeś ?// ‐ mogłoby to przeszkodzić w moich planach … Wypija napitek
//No właśnie. Kiedy dostanę odpisa? //
//No właśnie, kiedy? Ja tu czekam na dalszy rozwój.
//Sami szpiedzy tutaj :_:
/./ Ja tak samo//