Karczma ''Zamarznięta Róża''
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
BudowniczyMakaronu
‐Na dobrą sprawę jeszcze nigdy nie widziałem krasnoluda bez brody‐ zamyślił się na ułamek sekundy. ‐Wrzucacie ich do kopalni i czekacie aż odrośnie czy coś w tym stylu? Bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że same z siebie rezygnują z życia społecznego. I nie próbuj mi wmówić, że żyją normalnie, bo jak długo po tym świecie stąpam, nie widziałem czegoś takiego. Ani krasnoludzkiej kobiety. Czy one… wiesz… też mają… brody?‐ spojrzał na Butyla w oczekiwaniu na odpowiedź
-
Kuba1001
Krasnal przygryzł dolną wargę i trwał tak dobre kilka minut, nim zaczął udzielać odpowiedzi na Twoje pytania:
‐ Buangargh, tak na to mówimy: Wygnanie. Aby uniknąć różnych nieprzyjemności, niezależnie czy szykan, wyzwisk, rzucanych w niego kamieni lub toporów, taki Krasnolud dobrowolnie odchodzi jak najdalej od miejsca ścięcia brody. A gdy już mu odrośnie z reguły nie może ot tak wrócić… Musi najpierw naprawić to, co schrzanił wcześniej, wtedy a powrót witany jest w społeczeństwie. A Krasnoludki nie mają bród, ale za to włosy równie długie, co nasze bujne zarosty. Ale że głównie siedzą w swoich domach, a poza nie wychodzą mężczyźni narodził się stereotyp brodatej Krasnoludki… A gorsze od niego jest tylko pomówienie, wedle którego nie mamy samic, a nasze młode lęgną się w ziemi! -
-