Heresh
-
Kuba1001
FD_God:
‐ Ja tam nie wiem. Ten duet to potrafi skakać sobie do gardeł, ale jak wezmą się za jeden, wspólny cel to nie ma nich mocnych.
Bilo:
‐ Podpuściłem ich. ‐ odparł Baron. ‐ Liczyłem, że Lisze i Upiory zabiją wszystkich, ale nie udało się. Jednak teraz już się nie wedrą, brama została zapieczętowana i strzegą jej moje doborowe legiony. -
-
-
-
-
Kuba1001
Bilo:
‐ Słyszałem o Tobie wiele, Strażniku, ale nie wiem, ile z tego jest prawdą, a ile jedynie pozostaje przesadzonymi opowieściami.
FD_God:
‐ To już lepiej zostawić naszym wodzom. ‐ odparł strażnik, ale nie dodał nic więcej, bo z namiotu wychylił się Amhiranta.
‐ Możesz już wrócić. ‐ rzekł, wskazując na Ciebie, po czym znów zniknął. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Bilo:
‐ Właściwie to tak. Możesz prosić i pytać o co zechcesz. Na ogół będę tutaj lub na wałach obronnych.
FD_God:
‐ Orkowie są pod butem Krasnoludów, ale mogą knuć coś na własną rękę. ‐ rzekł Amhiranta. ‐ Moi szpiedzy donoszą, że nie planują większej wyprawy wojennej. Takiej hordy ciężko nie zauważyć, więc ostrzegliby nas z wyprzedzeniem.
‐ Jednak Drowy są nieprzewidywalne, a więc to ich powinniśmy obawiać się najbardziej. ‐ dodał Wielki Mistrz Paladynów Srebrnej Dłoni. -
-
-