Heresh
-
-
FD_God
‐Walczcie najwytrwalej jak tylko możecie, postaram się załatwić ich jak najwięcej nim zaczniemy prawdziwą walkę.‐ Powiedział, po czym ponownie w lewej ręce zaczął gromadzić magię światła, by móc wypuścić promień w stronę upiorów i wampirów, co też wykonał jak zebrał dość energii. Nie martwił się tym, że może na tym jej sporo stracić, jego tajna broń nadal tylko czekała na okazję.
-
-
-
-
FD_God
‐Dobra, mam tego dość…‐ Powiedział i przyklęknął, po czym skupił się na swoim wnętrzu, napiął swoje mięśnie. Robiąc tak przez kilka sekund jego oczy zaczęły płonąć biało‐żółtym światłem, a on sam zaczął się powiększać, a wraz z nim jego glewia oraz pancerz. U jego pleców zaczęły rysować się skrzydła utkane jakoby z samego światła, te też po chwili utworzyły się w pełni, a on wstał z pozycji klęczącej na jednym kolanie. Był mniej więcej wzrostu takiego samego lub nawet nieco większego co Strażnik. Zacisnął on swoją glewię, po czym wzleciał w powietrze i otaczając się dodatkowo magią światła zanurkował w tych kilku upiorów, chcąc sprawić pomiędzy nimi okrągłą falę uderzeniową wykonaną właśnie z tej magii.
-
-
Bilolus1
Strażnik widząc to wszystko otoczył się magią mroku tak że biła od niego przerażająca aura, a gdy i to zrobił teleportował się w stronę walczących z młotem w ręce i płomieniem w oczach. Gdy się tam znalazł spojrzał w stronę walczących i używając magii bólu spróbował wywołać u nich cierpienie. Jakoby sama jego obecność ją wywoływała.
-
Kuba1001
FD_God:
Zniszczyłeś dwa, pozostałe się wycofały. Wszyscy się wycofali. Zanim zrozumiałeś czemu, poczułeś ogromny ból, a sądząc po krzykach, to nie tylko Ty. Wtedy pojawił się sam Strażnik.
Bilo:
Paladyni poczuli ból, lecz tylko zgięli się w pół. Natomiast zwykli żołnierze padli na ziemię, wijąc się jak robaki, którymi zresztą byli, przynajmniej z Twojego punktu widzenia. -
-
FD_God
Podczas, gdy tak nieco otrzymywał bólu postanowił czym prędzej otoczyć się barierą z magii światła, która miałaby ograniczyć działanie złej magii do minimum na jego osobie. Starał się też blokować ataki przeciwnika oraz bronić siebie swoimi skrzydłami, które wykorzystywał zarówno jako tarczę, ale za ich pomocą strzelał także pociskami z magii światła w Strażnika.
‐Wybrałeś złą stronę barykady, Strażniku!‐ Powiedział starając się go jakoś zaatakować swoją glewią. -
Kuba1001
Na razie związaliście się walką, a nikt inny Wam nie przeszkadzał. Ciosy strażnika rzadko pudłowały, więc trafiał, ale w tarcze czy skrzydła, a pozostałe były blokowane przez broń Paladyna. Ten też osłonił się Magią Światła, dzięki czemu zyskiwał przewagę, gdyż niwelował ból, jaki na niego spuściłeś.
-
Bilolus1
Strażnik postanowił wykonać zuchwały ruch, teleportował się za dwóch swoich przeciwników i cisnął młot w Paladyna który pomagał owemu z którym walczył, a gdy to zrobił dobył mieczy i uderzył…potężną magią mroku, koncentrując ją na ataku od dołu licząc że jak większość wojowników ciosu właśnie stamtąd się nie spodziewał. A jeśli nawet to zrobił, uderzył ponownie gdy ten skupiał się na obronie, jednym mieczem od góry a drugim od boku.
Stanąłem po stronie która była mi przeznaczona.‐ miał usłyszeć jego przeciwnik
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Owszem, Paladyn uniknął ciosu młota. Strażnik nie miał tyle szczęścia, bo dostał kilka razy, ale pociski były za słabe, albo było ich za mało, żeby zrobić na nim wrażenie. Niemniej, dał radę się też teleportować i zmaterializować tuż nad Awatarem, z pewnością go zaskakując i przechylając szalę zwycięstwa na swoją stronę.
-