Heresh
-
-
-
-
Kuba1001
Łagodzenie bólu idzie całkiem nieźle, leczenie już gorzej, bowiem w sumie nie wiesz, co dokładnie miałbyś leczyć. Zaś bitwa rozwija się w sumie po Waszej myśli, widać, że Nieumarli sypią się po stracie swego wodza, który trzymał ich w kupie, przez co trzymają się tylko lepsi Nieumarli w rodzaju Liszy, Gwardii Grobowej, tych wielkich abominacji, z którymi walczyłeś na murach zamku Heresh, Upiorów i Wampirów.
-
-
-
-
Kuba1001
Najpierw to wypadałoby się wznieść, bo ze swej obecnej pozycji możesz co najmniej swoich ustrzelić. Ale to chyba nie jest priorytet, bowiem widzisz Amhirantę, rannego, co można zauważyć po czerwonej plamie na białej szacie i uciskaniu tego miejsca przez lewą rękę Maga, podczas gdy prawa ściskała miecz odbijający strzały pojedynczego Szkieleta‐Łucznika oraz ciosy dwóch członków Gwardii Grobowej wyposażonych w monstrualne berdysze.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Uther zdzielił jednego z nacierających Demonów młotem, aby później przyjrzeć się Wam, wiadomo na kim skupił większość uwagi.
‐ Co Ci się stało? ‐ spytał Amhirantę.
‐ Yyy… Demony.
‐ Demony tak Cię urządziły? Ciebie? ‐ spytał ponownie, tym razem z niedowierzaniem.
‐ Jeśli mówię, że tak było, to znaczy, że tak było, jasne?! ‐ warknął gniewnie, kładąc dłoń na rękojeści miecza. -
-