Twierdza Plugawych Olbrzymów

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Mogę już teraz udzielić wszystkiego co wiem, jeśli chodzi o żeglugę, plemiona i ludy mieszkające po drugiej stronie cieśniny.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Więc powiedz mi jak najwięcej, tuż przed wypłynięciem. I przywieź jeńców. Żywych. Chciałbym zobaczyć tych… innych. ‐ rzekł i odszedł.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Spojrzał po swoich ludziach po czym obalił kufel piwa i walnął nim o stół (a że był do tego przystosowany to zapewne nic mu się nie stało) i stwierdził głośno ze śmiechem.

‐ No to panowie ! W jeden dzień żem podwoił nasza flotę !

[Kubeł1001]

Kuba1001

No i pozostali zareagowali pełnymi entuzjazmu, radości i przekleństw okrzykami, a także wieloma toastami.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ W takim razie niedługo wyruszamy ! Panowie chlejemy ale tak żeby mi ku*wa na jutro być żywym !‐ stwierdził biorąc kolejny głęboki łyk z kufla ‐.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ W takim razie niedługo wyruszamy ! Panowie chlejemy ale tak żeby mi ku*wa na jutro być żywym !‐ stwierdził biorąc kolejny głęboki łyk z kufla ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Powiedziałeś to raz, a gdy rzekłeś to po raz drugi, wszyscy byli już w trakcie libacji.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Wulfryk nie chciał się zarżnąć do końca, w pewnym momencie więc przerwał i rozejrzał się za Oolą, miał zamiar wyjść a zostawienie jej samej nie było raczej rozsądne.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Oczywiście siedziała blisko, kończąc pierwszy kufel piwa, który wypiła po namowach reszty.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Nieco rozbawiony lekko się zaśmiał, ale zaraz po tym położył na jej ramieniu rękę i stwierdził.

‐ Dajmy im się schlać do końca, chcę coś jeszcze załatwić…a zostawienie cię tu samej nie wydaje mi się zbyt rozsądne.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Czyli idziemy na statek, tak? ‐ zapytała.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Nie, do starego znajomego .‐ stwierdził z lekkim uśmiechem ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wzruszyła ramionami i szła posłusznie za Tobą.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Tak więc wydostał się na zewnątrz i ruszył ku Staremu Zugowi ‐ kowalu mutantów. Po drodze oczywiście witał się z każdym znanym mutantem.

Gdy stanął u drzwi kuźni nie pukał do nich po prostu wszedł wiedząc ze i tak by go nie usłyszano.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wychodziło Ci to nadzwyczaj łatwo, bo kowal właśnie coś kuł, prawdopodobnie miecz.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Zug ! Stary draniu ! Co u ciebie ?‐ zawołał podchodząc bliżej z szerokim uśmiechem na pysku, starał się zrobić to na tyle głośno żeby chociaż zwrócić uwagę ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Przestał kuć i rozglądał się chwilę po kuźni, by znaleźć źródło dźwięku. Był już nieco przygłuchy, ale szybko Cię znalazł i machnął Ci młotem przed twarzą.
‐ Nie zachodzi się kowala podczas roboty. ‐ powiedział. Następnie odrzucił młot i przywitał Cię swoim iście niedźwiedzim uściskiem. ‐ Wulfryk! Co u Ciebie? ‐ spytał, gdy już Cię puścił.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ A się po świecie szwendam, wiesz jak to ze mną .‐ zaśmiał się po czym stwierdził ‐. A co z tobą staruszku ? Widzę że jakiś miecz kujesz. Mi też przyda się coś, ale dla kogoś nieco mniejszego niż my.‐ stwierdził odsuwając się tak żeby odsłonić Oolę ‐.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ A się po świecie szwendam, wiesz jak to ze mną .‐ zaśmiał się po czym stwierdził ‐. A co z tobą staruszku ? Widzę że jakiś miecz kujesz. Mi też przyda się coś, ale dla kogoś nieco mniejszego niż my.‐ stwierdził odsuwając się tak żeby odsłonić Oolę ‐.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ A się po świecie szwendam, wiesz jak to ze mną .‐ zaśmiał się po czym stwierdził ‐. A co z tobą staruszku ? Widzę że jakiś miecz kujesz. Mi też przyda się coś, ale dla kogoś nieco mniejszego niż my.‐ stwierdził odsuwając się tak żeby odsłonić Oolę ‐.