"Duma Klejnotu Pustyni"
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
‐ Tak więc płynąłem wtedy innym statkiem, może z dekadę temu, w pobliżu wybrzeży Nirgaldu. Pewnego dnia mój statek zaatakowali piraci i po krótkiej, acz zażartej, walce wygrali, zabierając łupy i jeńców, w tym mnie. Liczyli na sporą sumkę złota za głowę szlachcica. Nie przewidzieli w swoim planie tylko jednego. ‐ powiedział i przerwał z zagadkowym uśmiechem, aby później napełnić sobie i Tobie kieliszek czerwonym winem, upijając nieco ze swojego naczynia.
-
-
Kuba1001
‐ Buduję napięcie. ‐ mruknął i odchrząknął, aby podjąć przerwany wątek: ‐ No więc nie przewidzieli pogody, gdyż kilka dni później zerwał się wielki sztorm, który posłał piracką łajbę prosto na dno. Razem z nią morskie odmęty pochłonęły większość obecnych na pokładzie. Mnie się oczywiście udało uniknąć tego losu, ale i tak nie było różowo. Ostatkiem sił chwyciłem się jakiejś deski lub czegoś podobnego, nie pamiętam dokładnie, i dryfowałem przez wiele godzin. Ostatecznie morze wyrzuciło mnie na brzeg jakiejś małej wysepki.
-