Rezydencja Arkora.
-
Miejsce to znajduje się niedaleko od miasta Hammer oraz występuje na terenie lasu, na szczęście widać je z miejskich wież, więc w razie ataku na to miejsce to Arkor może liczyć na wsparcie ze strony Paladynów, sam im już nie raz pomagał. Przejdźmy, jednak do samego budynku czy też ich szeregu otoczonego murem. Są tutaj dwa pokoje mieszkalne, jedno dla Arkora, a drugie dla jego dwunastu strażników. Są tutaj również gorące źródła, kuchnia, sala treningowa… Wszystko czego potrzeba do porządnego życia.
-
FD_God
//Zapomniałem zacząć, upsik.//
Teleportowali się tutaj w te 14 osób. Arkor zaraz ciężej odetchnął, a jego towarzysze złapali go od razu by ten nie upadł.
‐Uch, transportowanie tyle osób jest… Męczące.‐ Powiedział trzymając się nieco za serce. Jestem już w stanie samemu chodzić, wracajcie na swoje miejsca.‐ Powiedział, a jego ludzie rozeszli się po różnych częściach dworu. I jak ci się tutaj podoba, Vierna? -
-
FD_God
‐Skoro wywarło to miejsce na tobie takie pierwsze wrażenie to z pewnością wnętrze też ci się spodoba.‐ Uśmiechnął się nieco. Miejmy nadzieję, że szef nie będzie ci miał za złe jakiegoś czasu nieobecności, powrót do miasta może zająć kilka godzin jak i nie więcej czasu… Chodźmy zatem do środka.‐ Powiedział kierując się do głównego budynku nadal trzymając się nieco za serce.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
FD_God
‐Zaprowadzę cię, nie będę ci tam jednak towarzyszyć gdyż muszę chwilę odpocząć w gorących źródłach.‐ Wskazał mówiąc o miejscu na jeden z budynków przeznaczony właśnie na to. Więc będę tam, gdy już cię zaprowadzę.‐ Uśmiechnął się do elfki, po czym ruszył wraz z nią do swojej sypialni. Ta zaś była urządzona całkiem ładnie i jak mówił, były w niej dwa dosyć spore łóżka.
-
-
FD_God
‐Proszę bardzo, odpocznij sobie.‐ Uśmiechnął się nieco do dziewczyny i trzymając dłonie splecione za plecami ukłonił się w jej stronę, a następnie opuścił budynek kierując się do budynku z gorącymi źródłami, tam jak wiadomo rozebrał się do rosołu zabierając ręcznik i wszedł do wody zdejmując go przed wejściem do niej. Tam zaś odetchnął nieco rozkładając ręce i opierając się o jedną ze ścian.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
FD_God
‐Do wyboru do koloru.‐ Samemu wszedł do środka, otworzył wieko jednej ze skrzyń i zanurzył w środku miskę wziętą do rąk, wyjął ją, a w niej było pełno surowego ryżu. wziął jeden słoik z półki z ciemną zawartością oraz kawał suszonego mięsa wołowego. Skinął elfce głową i wyszedł ze spiżarni udając się do kociołka w którym to zaczął gotować wcześniej zebrany ryż oraz sos w oddzielnym rondelku.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-