Dzikie Pola
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
‐ Groźne to jest tylko w kupie, a tak możemy się chociaż rozgrzać. ‐ powiedział i od niechcenia przygrzmocił pięścią w Goblina, który właśnie biegł ku Wam z wrzaskiem i uniesionym w górę mieczem. Uderzył go rękawicą w brzuch, wywołując wielki ból i straszne obrażenia, a później dokończył dzieła, uderzając pochylonego Goblina z kolana, na którym był spory kolec.
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Znalazłeś kamień i czekałeś ponad godzinę, bo tyle zajęło Krasnoludom wyrżnięcie wszystkich mieszkańców, zrabowanie wszystkiego, co miało jakąkolwiek wartość i podłożenia ognia pod drewniane zabudowania. Następnie odesłali część wojsk,które transportowały łupy oraz chroniły je, do swoich górskich fortec, a później wszyscy brodacze wrócili do szyku i ruszyli dalej, zapewne ku kolejnemu miastu Goblinów.
-
-
-
-
-
-