Dzikie Pola
-
-
-
-
FD_God
Nie zamierzał od tak jej po prostu zmiażdżyć czaszki czy też razić jej prądem, aż do śmierci. No, ale jakiś sposób na zatrzymanie jej daremnych prób trzeba obmyślić. Używanie wody i ognia raczej narazi zawartość torby przez co postanowił zwiększyć znacząco wagę jej miecza przez co powinna go na chwilę opuścić, a wtedy zwyczajowo złapał ją za gardło i podniósł ku górze.
-
-
-
-
-
-
-
-
FD_God
‐Hmm…‐ Postanowił trzymać torbę w jednej dłoni, a następnie zdjął uścisk z szyi kobiety, pochylił się dosyć mocno, a następnie spróbował ją złapać za nogi i osadzić na swoim barku. Możesz się spierać czy też nie, ale odejść nie mogę ci pozwolić.‐ Powiedział jeszcze, a następnie możliwie z kobietą na barku poleciał ku zgrai krasnoludów.
-
-
-
-
-
Kuba1001
Goblin i jeden z Krasnoludów klęczeli nad rannym brodaczem, który otrzymał paskudny rzut włócznią. Kusznicy ponownie ładowali swoją broń, a reszta zajęta była wpychaniem kamienia na miejsce i rabowaniem zwłok, później dojdzie do tego najpewniej ich schowanie. Na ten widok kobieta jęknęła cicho, a później Krasnoludy odebrały od Ciebie ją i torbę, aby następnie zabrać je do ziemianki.
-
-
-