Twierdza Tol - Barad.
- 
 Kuba1001 Kuba1001Dość szybko zaprowadzono Cię do małego, murowanego budynku. Posadzili Cię na krześle, a dwóch strażników stanęło po Twoich bokach. Kusznicy nadal mieli Cię na muszce. Po chwili do budynku wszedł wątłej postury mężczyzna i usiadł naprzeciwko. Jeśli spodziewałeś się pytań, to pewnie Cię zaskoczył, bo wyjął kartkę papieru i zaczął rysować Twój portret. 
- 
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Przeszedłeś przez plac i wszedłeś do głównego budynku więzienia. Niewiele widziałeś, gdyż nie było zbyt dobrze oświetlone. Po chwili strażnicy zatrzymali się, otworzyli drzwi jednej z cel i wrzucili Cię do środka. 
 ‐ Ooo…! ‐ usłyszałeś po kilku chwilach. ‐ Świeże mięsko!
 Autorem tych słów był wielki Ork o czerwonej skórze, pokrytej wieloma tatuażami i bliznami. Twoja wiedza na temat tych pierwszych była dość skromna, jednak łatwo rozpoznałeś symbol przedstawiający porucznika w organizacji Czarne Słońce, romby na dłoniach, przedramionach i ramionach, z czego każdy oznaczał jedno brutalne zabójstwo, i ostatni, który przedstawiał wielką trupią czaszkę, przebitą toporem. To ostatnie miało dwojakie znaczenie. Mogło świadczyć, że jest to przywódca jakiegoś gangu więziennego lub zawodowy najemnik z Legionu Chaosu. Obie opcje wydają się prawdopodobne. Krótko mówiąc: Źle trafiłeś.
 Poza nim był tu jeszcze jeden więzień, jakiś chudy i wątły Styrict.
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 

