Miasto Ruhn
-
-
-
-
-
Lunaaax
Elfka, która już dość dokładnie poukładała sobie wszystko w tym swoim zakutym łbie, wzięła się na odwagę, a raczej głupotę i podeszła bliżej uzbrojonych istot (nie wiem jak to inaczej nazwać, w końcu nie wszyscy uzbrojeni to ludzie ;‐;) wyciągając swój miecz.
‐ Myślcie sobie, że jestem wariatką, ale w tej sytuacji każda pomoc się przyda.
//Nieumarli wdarli się do środka, ja? Jeśli tak, to: //
Kobieta w miarę możliwości starała się zajść jednego Nieumarłego od tyłu i sporadycznie machnąć mieczem na wysokości szyi przeciwnika. -
-
Kuba1001
Lunaaax:
Nie trzeba było nikogo zachęcać. Każdy miał ochotę przeżyć.
Tobie udało się natomiast zabić jednego z Nieumarłych. Nie było to trudne. Nieumarli to mięso armatnie ‐ wolni, niezbyt zręczni czy inteligentni. Groźni jeśli mają element zaskoczenia i przewagę liczebną.
FD_God:
Na pewno byłbyś w karczmie gdyż Nieumarli czy Demony nie były dla Ciebie problemem. Ale problem się pojawił. Problem w postaci maga orka.
//Kusiło, żeby dać kogoś z Paktu Trzech, ale nie będę taki./// -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
FD_God
‐Wiesz, dałbyś sobie spokój… Dziwi mnie też, że kryształ nie rusza takiego odmieńca jak ty…‐ Podszedł bliżej swojego konia i wyciągnął z juki niewielką butelkę, w której znajdował się olej, którym zaraz polał swoją szablę, a ta od pstryknięcia wolnej już od naczynia ręki, zapłonęła. Zakręcił on szablą w dłoni tworząc ogniste koło i czekał aż mag zacznie coś robić okrążając go.
-