Szkielet wszedł do lasu. Przed wami były gęste zarośla. Poszedł w tamtym kierunku i przedzierał się przez krzaki z łatwością ‐ w końcu kolce nie miało o co zaczepić.
Zauważyłeś dwójkę dzieci, które uciekły jak Cię tylko zobaczyły. Wtedy z jednej z chat wyszedł człowiek z widłami w ręku, a za nim kolejny z siekierą.
‐ Czego tu szukasz? ‐ zapytał ten z widłami.
Selene postanowiła wybrać się na trochę do stolicy. Jej towarzysz ‐ sokół Aaron‐ siedział jej na prawym ramieniu, kiedy próbowała przestąpić bramy miasta.