Uniósł swój głos na tyle, by słyszeli go drwale. A po wielu latach dowodzenia oddziałem dało się wyszkolić głos do odpowiedniego tonu.
‐Drwale! Odejdźcie z Waradasaru i zostawcie jego drzewa w spokoju, lub wystawcie swoich wojowników do walki z jej obrońcami!