Zeromus
Więc od razu przeszedłem do rzeczy. ‐ Te sny… A raczej wizje… One sprawdzały się w stu procentach… Nie wiedziałem, co się działo… A gdy się budziłem, było już po wszystkim. Nie wspominając też o rym, że one były ukazane z perspektywy smoka… Nie obserwatora.