Ucięcie pół bochna chleba i kawałka kiełbasy nie wymagał specjalnych umiejętności, więc szybko podali posiłek.
//Gratuluję. Otworzyłeś pierwszy, średniowieczny fast‐food w Elarid :V//
Miałeś jedynie jednego klienta, a dokładnie niemal dwumetrowego Orka, który podszedł do lady.
‐ Jeść. ‐ wycharczał, wyraźnie głodny, spragniony i zmęczony. ‐ Chlać. ‐ dodał jeszcze.
‐Mhm… ‐ Poszedł do kuchni, zlecił kucharzom zrobienie dzika czy ch*j wie jakie mięso. Zaraz poten wrócił za lade i nalal do kufla/kieliszka kosę śmierci i podał orkowi. ‐ Proszę bardzo.
//Kieliszek w wypadku każdej rasy. Poza Orkami, Krasnoludami i Smoczymi Ludźmi. Oni łykają kufle :V//
Zgarnął kufel i opróżnił go niemal na raz, po czym donośnie beknął i zażądał więcej.
//Jestem właścicielem uniwersum, nie tej karczmy :V
Nie mam tutaj władzy…//
Wyżłopał ponownie, lecz teraz wolniej. Natomiast z kuchni wieść niosła, że mięcho już gotowe.