Kuba1001
Droga przez pola była całkiem znośna, wieśniacy pozdrawiali Cię słowem lub kiwnięciem głowy. Dopiero gdy stanąłeś na skraju ciemnego lasu, w którym nie słychać było nawet śpiewu ptaków, zdałeś sobie sprawę, że teraz już tak pięknie nie będzie.