Góry Hiryu
-
-
-
-
Zeromus
‐Północ… ‐ Lekko ulżyło mu, że trop nie prowadzi w stronę elfickich miast… Jednak cały czas nie może robić tego zbyt pohopnie, pomimo tego podchodzi do “towarzyszy” i mówi ‐ Trop prowadzi na północ… Jednak zdążył się ulotnić… A i jeszcze jedno… Mam pewne podejrzenia, co to może być… Jeżeli one się sprawdzą, to będzie nam potrzebna pomoc.
-
-
-
-
Zeromus
‐ Pewnie jak każdy słyszeliście o szmaragdowych smokach i ich potędze… Jednak nie cała historia jest ujawniana każdemu. Sam dowiedziałem się przy okazji myszkowania po bibliotece w poszukiwaniu ksiąg o Dragoonach… Niektóre z tych starożytnych stworzeń dały się uwieść sile mroku i stały się smokami cienia. Mam podejrzenie, że tamten elf, o którym mówiłeś to jest jeden z drowów połączony z takim właśnie smokiem… Przeklętą kreaturą mroku.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Vader:
Gdy dotarliście wreszcie z resztą bandy do podnóży tego pasma górskiego, o którym usłyszałeś po raz pierwszy w życiu, czułeś się niemalże śmiertelnie znudzony. Bo ile można jechać i kryć się? Nie spaliliście nawet po drodze żadnej wioski, nie zarżnęliście żadnych podróżnych. Oby tutaj zrobiło się ciekawiej, bo przecież w tym tempie miecze zardzewieją Ci, nim się spostrzeżesz i sięgniesz po nie do prawdziwej akcji.