Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Głazogarby

Głazogarby

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
349 Posty 2 Uczestników 1.9k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #331

    Szczęśliwie twoja organizacja nie była aż tak znana w szerszych kręgach, dzięki czemu gdy dotarłeś do małego, obsadzonego przez ledwie tuzin ludzi posterunku w pobliżu traktu, ci nie zamordowali cię od razu. Większość wciąż grała w kości, grzała się przy ognisku lub jadła. Jeden jednak uniósł kuszę, gotów do strzału, a drugi, z dłonią na rękojeści miecza, poszedł w twoim kierunku.
    - Kim jesteś i czego tu szukasz? To nie miejsce dla najemników i zbłąkanych rycerzy.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • VaderV Niedostępny
      VaderV Niedostępny
      Vader ŻBŻP
      napisał ostatnio edytowany przez
      #332

      Tennover “Prasar” Flamereaper
      Jego organizacja może i nie była znana w szerszych kręgach, ale i tak był wdzięczny, że ruszył piechorą. Jego wierzchowiec już taki typowy nie był, w końcu Rycerze Śmierci używali wyjątkowych zwierząt. A tłumaczyć się, że to upośledzony dwunogi koń tylko z dwoma nogami nie zamierzał.
      -- Oh, w takim razie to doskonale, bo nie jestem ani najemnikiem, ani zbłąkanym rycerzem. Wręcz przeciwnie nawet! Nie jestem zbłąkany, bo wiem doskonale, co zamierzam i chyba równie doskonale, gdzie iść, by zrobić to, co zamierzam. – Jak to lubił robić, gadał bzdury. Ciągle obiecał postawić dom temu, kto za nim nadąży, a nawet go przegoni w paplaninie. – A to co zamierzam, to znaleźć pewnego brzydala, Ogra, który zabił mi ciotecznego kuzyna. Wiem, że jestem dla ciebie obcy, ale zrozum przyjacielu, że moje pojawienie się tutaj nie jest takie złe! Ja zabiję Ogra, może nawet wam znanego i sobie stąd pójdę, nie będąc większym zmartwieniem dla tych, których masz pod swoją kontrolą, jak i też dla tych, którzy mają ciebie za pracownika. A, przepraszam. Zapytam grzecznie. Znasz może Ogra Oguna? Muszę ujebać mu jaja i najlepiej też głowę.

      Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
      V.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #333

        Na wspomnienie o celu twojego przybycia wszyscy nastawili uszu, a gdy padło imię Ogra, nikt już nawet nie udawał, że nie interesuje ich ta rozmowa, bo było wręcz przeciwnie.
        - Tak, jest nam znany. Aż za dobrze. Jego banda jest wyjątkowo okrutna, nawet jak na ogrze standardy, podobno terroryzuje nawet swoich podwładnych i pobratymców. Nie ukrywam, że zabicie go byłoby bardziej niż mile widziane, ale zanim, jeśli w ogóle, pozwolimy ci przejść dalej, powiedz kim jesteś i czym się zajmujesz.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • VaderV Niedostępny
          VaderV Niedostępny
          Vader ŻBŻP
          napisał ostatnio edytowany przez
          #334

          Tennover “Prasar” Flamereaper
          -- Jestem, jak szlachetni panowie widzą – tutaj wskazał na swoją zbroję – Spod zupełnie innej władzy, niż wasza i spod zupełnie innych poglądów, niż wasze. Mówcie mi Prasar, a to, czym się zajmuję, nie jest już dla was żadną tajemnicą. Zabijam wrednych chujków, dla korzyści zarówno ogółu, jak i też własnej. Tylko, że mi nie płacą. Gdyby płacili, to byłbym najemnikiem. A tak to tylko eksterminuję i zabijam.

          Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
          V.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #335

            - Robisz to po to, żeby się sprawdzić? Dla przyjemności z zabijania? Aby się zemścić lub uczynić świat lepszym?

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • VaderV Niedostępny
              VaderV Niedostępny
              Vader ŻBŻP
              napisał ostatnio edytowany przez
              #336

              Tennover “Prasar” Flamereaper
              -- By zaimponować paniom – odparł, niezbyt przejęty. Dlaczego w sumie dołączył do Zakonu Śmierci? Nie pamiętał. Chyba ktoś go w to wrobił. A ktoś, miał na myśli swojego mistrza. – Zabiję jednego chuja, w jego miejsce wskoczy drugi. I tak błędne koło się będzie toczyć. Na szczęście jednak, w ciągłym tym imponowaniu ruszam na coraz to trudniejsze cele, przez co, jako skutek uboczny, uczyniam daną okolicę bezpieczniejszą. Na jakiś czas.

              Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
              V.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #337

                - Możemy odeskortować cię do miejsca, w którym ostatnio widzieliśmy tego bydlaka. Nie żebyśmy bali się o twoje bezpieczeństwo, z pewnością sam sobie doskonale poradzisz ze wszystkim, co mogłoby na ciebie czekać w tych górach, ale zwyczajnie ci nie ufamy, więc wolimy mieć cię na oku, dopóki nie zgładzisz Ogra i jego bandy. Gdy dostarczysz nam ich łby, pozwolimy ci iść dalej, gdziekolwiek zechcesz, a nawet wynagrodzimy za pomoc.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • VaderV Niedostępny
                  VaderV Niedostępny
                  Vader ŻBŻP
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #338

                  Tennover “Prasar” Flamereaper
                  -- Zgadzam się – odparł Prasar, zadowolony, że przyjdzie mu odebrać dwie nagrody za tę samą robotę. Plus nie będzie musiał go tak mocno tropić, ponieważ Stalowi Ludzie mogli go lekko naprowadzić. Dopóki nie zorientują się, że chociaż Rycerze Śmierci nie zataczają jeszcze tak szerokich kręgów w popularności, jak Pakt Trzech, to jednak w którejś świątyni dzwonią dzwony i mogą się zorientować, że prowadzą mordercę na mordercę. Ale to problem na inną chwilę. Jak na razie położył ręce na swoich mieczach. – No to co? W drogę. Nie dajmy mu żyć dłużej, niż jest mu to pisane.

                  Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                  V.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #339

                    Nie mogąc całkowicie opuścić posterunku, żołnierze Stalowych zorganizowali krótką naradę po czym ośmiu zostało w wieży, a czterech pozostałych ( w tym ten, z którym do tej pory rozmawiałeś) miało ci towarzyszyć. Dwóch ruszyło przodem, pozostali za tobą. Podróż zajęła wam kilka godzin, zbliżał się wieczór, gdy wreszcie się zatrzymaliście.
                    - Tam. - powiedział Stalowy, wskazując dłonią na odległy punkt. Wysilając oczy, dostrzegłeś ciemniejsze miejsce w górskim zboczu, zapewne jaskinię. - Podejrzewamy, że to tam może się kryć Ogun i jego banda. Przed wiekami Krasnoludy władały tymi górami, wciąż pełno tu szybów i tuneli, które wybudowały. Widziałem jeden, zrobił wrażenie. Był tak wielki, że Ogr nie musiałby się nawet garbić, żeby nim przejść. Ogun napadł tu nasz patrol, a potem rozpłynął się w powietrzu. Musi tu być gdzieś tunel, którym uciekł. Więcej nie wiem. Powodzenia.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • VaderV Niedostępny
                      VaderV Niedostępny
                      Vader ŻBŻP
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #340

                      Tennover “Prasar” Flamereaper
                      Milcząc, obserwował wejście do tunelu kopalnianego, po czym odwrócił się w stronę Stalowego.
                      -- Powiem tak. Zrobiłbym to za darmo, ale zabijanie i otrzymywanie złota za to jest zbyt pięknym połączeniem w tym świecie, żebym z niego zrezygnował. Widzimy się później! – niedbale mu zasalutował na pożegnanie, po czym ruszył w kierunku wejścia z tunelu. Nie zamierzał czekać dłużej, niż było mu to pisane, zwłaszcza, że teraz miał zabić Oguna dla trzech pracodawców jednocześnie. Dla Zakonu. Dla Ogrów w zamian za jeńców, oraz dla Stalowych za złoto. Potrójna mieszanka, z której nie zamierzał rezygnować.

                      Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                      V.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #341

                        Skinął ci jeszcze na pożegnanie głową i ruszył ze swoją grupą z powrotem do posterunku. Jaskinia okazała się dużo większa, niż początkowo myślałeś. Po pięciu metrach wędrówki zdałeś sobie sprawę, że bez pochodni lub innego źródła światła dalsza podróż nie ma sensu, bo nic nie znajdziesz, a prędzej dasz się zabić Ogrom, jeśli rzeczywiście tu są, skręcisz sobie kark, spadając w przepaść lub w inny sposób pozbawisz się życia, niegodnie Rycerza Śmierci.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • VaderV Niedostępny
                          VaderV Niedostępny
                          Vader ŻBŻP
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #342

                          Tennover “Prasar” Flamereaper
                          Przejrzał swoje rzeczy, w poszukiwaniu czegokolwiek, co nadawałoby się na źródło światła. Dopiero wtedy wycofał się i poza jaskinią zaczął szukać czegokolwiek, by stworzyć potencjalne źródło światła,coś w stylu pochodni, bądź czegoś, co mógłby przymocować do swojego uzbrojenia.

                          Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                          V.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #343

                            Niestety, nie miałeś nic takiego przy sobie, ani na zewnątrz nie odnalazłeś niczego, co mogłoby posłużyć ci za pochodnię lub coś w tym guście.
                            //Sprawdziłem specjalnie jego ekwipunek, nie wiem czemu ci go wtedy przepuściłem, chłop nie ma nawet prowiantu i może być pierwszą zmarłą z głodu postacią w historii gry.//

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • VaderV Niedostępny
                              VaderV Niedostępny
                              Vader ŻBŻP
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #344

                              Tennover “Prasar” Flamereaper
                              /// Usprawiedliwiając siebie samego, tutaj kwestia akurat prowiantu i wody może być rozwiązana, dlatego że wyruszył z Zamku, gdzie też się przygotował do wyruszenia w drogę. Jednakże nie tłumaczy to faktu braku posiadania żadnych innych przedmiotów. Plus, nie tylko on z moich postaci, bądźmy szczerzy. Tutaj jedzenie mieli albo ich towarzysze, ale miejsce, gdzie przebywali… ta. Błędy lat wcześniejszych. ///
                              Nie mogąc ruszyć bez źródła światła, Prasar uznał, że ukryje się w pobliżu wyjścia z kopalni, po cichu licząc na to, że prędzej czy później Ogry będą musiały wyjść zapolować.

                              Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                              V.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #345

                                Kryjówek miałeś szczęśliwie pod ręką dużo więcej niż źródeł światła. Po kilku godzinach, gdy wraz z zimnym i porywistym, górskim wiatrem zbliżał się zmierzch zauważyłeś ruch w jaskini. Po chwili opuściło ją kilku mieszkańców, ale nie były to Ogry: prymitywnie odziane i uzbrojone w liche włócznie, tarcze i miecze Gobliny rozeszły się po okolicy, uważnie się rozglądając wokół, nasłuchując i węsząc.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • VaderV Niedostępny
                                  VaderV Niedostępny
                                  Vader ŻBŻP
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #346

                                  Tennover “Prasar” Flamereaper
                                  Obserwował je, pozwalając im wyjść dalej z jaskini, nie chcąc, by przypadkiem uciekły do niej szukając schronienia. Przy okazji wypatrywał… a być może jeszcze pojawią się Ogry, co zdecydowanie ułatwiłoby mu zadanie.

                                  Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                                  V.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #347

                                    Nie zapowiadało się na to, a tymczasem część Goblinów rozbiegła się po okolicznych ścieżkach, a reszta wróciła do jaskini.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • VaderV Niedostępny
                                      VaderV Niedostępny
                                      Vader ŻBŻP
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #348

                                      Tennover “Prasar” Flamereaper
                                      Prędzej czy później powinni wrócić, ale wiedział, gdzie jest wejście do jaskini, dlatego zdecydował się ruszyć za Goblinami, co zaznaczył zniechęconym westchnieniem. Kto by spodziewał się, że jego własna nieuwaga spowodowana brakiem kilku podstawowych elementów opóźni jego misję? Cóż, wie przynajmniej jedno. Będzie trzeba nosić ze sobą coś łatwopalnego.

                                      Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                                      V.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #349

                                        Nie odszedłeś daleko, ale może to i dobrze, bo miałeś dzięki temu gdzie się skryć i mogłeś pozostać niezauważonym. Wszystko dlatego, że goblińscy zwiadowcy wracali do jaskini, zapewne po tym, gdy upewnili się, że w okolicy nikogo nie ma. Część z nich została na zewnętrz, obserwując okolicę, pozostali skryli się wgłębi jaskini, a po chwili usłyszałeś dźwięk ciężkich kroków, odbijających się od jej ścian. Ogry.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                        • Zaloguj się

                                        • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                        • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                        • Pierwszy post
                                          Ostatni post
                                        0
                                        • Kategorie
                                        • Ostatnie
                                        • Użytkownicy
                                        • Grupy