Wszyscy siedzieli w salonie. Ojciec czytał jakąś książkę, córki bawiły się lakami, syn grał w szachy z jednym ze strażników, a matka haftowała jakąś tkaninę.
‐ Obyś miał więcej szczęścia niż inni. ‐ powiedział odkładając książkę i wstając. Potem powiedział:
‐ Czy chcesz dowiedzieć się czegoś więcej o misji czy może ruszysz w ciemno chcąc mieć to już za sobą.
‐ Musisz przewieść moją córkę do zamku pewnego hrabi. Ale droga wiedzie przez tereny pewnego Barona Rozbójnika. Radzę uważać. Ma sporo wyszkolonych żołnierzy i najemników, a także zna teren. Straciłem wielu chłopów i strażników przy wcześniejszych próbach.
Jadąc głównym gościńcem nie napotkaliście żadnych problemów. Ale potem kobieta powiedziała:
‐ Skręć tam. ‐ po czym wskazała na zarośniętą, polną drogę prowadzącą przez las.