Fort w Verden

[Kubeł1001]

Kuba1001

Krasnoludy z chat przyglądały Ci się po ciekawsku, a orszak dojechał do bramy.

[Kubeł1001]

Bilolus1

Baron nie mógł się powstrzymać, po chwili wydarł się z radością

‐ Hurgi dalej bramy pilnujesz sku*wysynu !? Baron wrócił w swoje strony a wy mu drzwi przed nosem zamykacie ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ SZEFO!!! ‐ krzyknął z radością ten Krasnolud.
‐ Szefo wrócił! ‐ dodał drugi.
‐ Nie mieliśmy wiadomości o tym co się działo przez te miesiące. Niby poszliście do siedziby tego Księcia, ale później nic nie wiedzieliśmy.
‐ To szefo został Księciem?

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ No a kim jak nie Księciem ! Zdążyłem rozpie**olić gobliny i zdobyć wyspę jak mnie tu nie było a wy nic o mnie nie słyszeli ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Słyszeliśmy o nowym Księciu, ale nie za dużo, bo go nie było długo w kraju.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ To teraz macie go przed nosem ! Otwórzcie panowie bramę, muszę zobaczyć się z resztą tych starych koni które tu ze mną rezydowały.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I tym sposobem brama stanęła otworem.

[Kubeł1001]

Bilolus1

A on ruszył do wnętrza wraz z całym orszakiem, po czym popatrzył po starych mordach krasnoludów którzy zapewne zaczęli się gromadzić.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ci zaczęli wiwatować i cieszyć się, jak na Krasnoludy przystało.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Panowie nie dość że teraz księciem jestem to i niewidzialny potrafię się zrobić ! I nie kłamię jakom Baron jest !

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Co ma szef na myśli? ‐ zapytał jeden z Krasnali.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ To .‐ stwierdził dotykając włóczni mówiąc ‐. Romin Signul

[Kubeł1001]

Kuba1001

I zniknąłeś, ku uciesze, przerażeniu i zdziwieniu pozostałych.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Jestem ku*wa magiczny panowie !‐ odparł po czym cichutko dodał ‐. Romin Signul, było ze mną jechać a nie tu zostać.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Gdy już uczyniłeś się widocznym jeden z Krasnali zapytał:
‐ To co będziemy teraz robić?
‐ Pić? ‐ zasugerował drugi.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Dawać tu najlepszy alkohol jaki udało mi się zdobyć za Barona, trzeba uczcić powrót. I wołajcie no tu zarządce bo trzeba mu pogratulować za to co zrobił !

[Kubeł1001]

Kuba1001

Krasnoludy rozbiegły się by wykonać Twoje polecenia, a część obstawy orszaku zaczęła wyjmować z wozów jedzenie i skrzynie piwa, wódki i Kosy Śmierci.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Panowie pijemy do białego rana bo wróciłem do swego domu !‐ zawołał po czym zeskoczył z kucyka i pociągnął ze swojej piersiówki‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pociągnąłeś zdrowo, a Krasnale szykują ostrą i suta zakrapianą imprezę. A, i przybył zarządca fortu.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Witaj stary druhu, list dotarł ?‐ zagadał do niego gdy tylko ten podszedł ‐.