Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Zrobiłeś to, ale nie bez ściągania na siebie ciekawskich spojrzeń tychże strażników lub mieszkańców wioski.
Po skończonym “spacerze” udał się w stronę wyjścia z miasta.
Przeszedłeś przez bramę bez problemu, aż jeden ze strażników zapytał: ‐ Jak tam handel?
‐Nidź. No tłudno, mosze kiedy indzej.
‐ Aha. To szerokiej drogi życzę.
‐Dzęki. Ruszył w przeciwnym kierunku od wieży. Jak był już wystarczająco daleko od wioski wykonał szeroki łuk i wrócił do siebie.
Wykonałeś takową operację.
Zmiana tematu?
//Nom. Zacznij.//
Szedł prosto w kierunku wioski, rozsiewając wokół siebie aurę zemsty i elektryczności.
I tak dotarłeś do bramy.
///Liczba osób tam stojących?
//Trzech strażników.//