Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Jak można było się spodziewać nic się nie stało. Przyda się rozpałka. Jakakolwiek rozpałka.
Odrywa kawałek płaszcza (W KP miałem napisane, że zazwyczaj nosi, a nie było nic, że mu zabrali) I próbuje użyć go jako podpałki
//Właśnie o to mi chodziło.// Po chwili skrawek ubrania zapalił się i oświetliłeś sobie wątłym płomieniem długi korytarz.
Teraz tylko odszukać wyjścia … Najszybciej pewnie byłoby wyskoczyć przez okno, ale tutaj niewiem, czy są jakieś drzewa więc prawdopodobnie skończyłoby się to śmiercią Kieruje się wzdłuż korytarza nasłuch*jąc, czy strażnicy nie idą
Jest coraz ciemniej, zalatuje wilgocią i szczurami. To chyba nie jest droga do strażników, a tym bardziej wyjścia. Choć pozory mogą mylić.
//I have no Idea what place it is // Idzie dalej przed siebie Nie … nie zginę tutaj … nie w takim miejscu
Idąc tak natrafiłeś na problem. A mianowicie na rozgałęzienie. Korytarz, którym szedłeś zmienił się w trzy inne.
Nasłuch*je dźwięków dochodzących z każdego z korytarzy
Nasłuchiwanie nic nie dało. Nic. Zero. Nawet nie słychać szumu powietrza.
Wybiera lewy korytarz
Ten jakoś nie różnił się o d tego, którym szedłeś wcześniej.
Idzie dalej korytarzem Lepiej iść przed siebie niż się cofać
W końcu trafiłeś na… Ślepy zaułek.
Co to za miejsce … Nie ma stąd żadnego wyjścia ? Wraca się w stronę rozwidlenia
Wróciłeś tam bez problemów.
Tym razem wybiera drogę po prawej
Tutaj jest już nieco czystsze powietrze, a także nie czuje się tej wszechobecnej wilgoci.
Idzie dalej korytarzem To prowadzi do wyjścia czy to jakaś pułapka …
I w końcu ściana. Tak się mogło wydawać. Ale na co w ścianie klamka?
Nie mam innego wyjścia … Spróbuję łapie za klamkę i próbuje ją przekręcić