Wioska Pargos

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Jesteś przed wejściem do niej.//

[Kubeł1001]

Michaelpl03

Myślał o wczorajszej sytuacji. W końcu doszedł do problemy wypłacenia się kowalowi. Ostatecznie jednak postanowił nie wracać do wioski. Poszukał drogi, którą mógłby udać się do jakiegoś miasta.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Najbliższa droga prowadziła do Nowego do Gilgasz, a mogłeś dostać się nią dalej.

[Kubeł1001]

Michaelpl03

Poszedł nią.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Idąc tak drogą zauważyłeś wątłe słupy dymu, które z pewnością nie docierały z wioski. Bardziej z głębi lasu.

[Kubeł1001]

Michaelpl03

// On jest ranny? :V
Po chwili zawahania udał się do nich. Nie miał dużo do stracenia.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Idąc tak słyszałeś śmiechy i bliżej nieznany Ci język.

[Kubeł1001]

Michaelpl03

Rozejrzał się za źródłem dźwięku. Jeśli go nie znalazł, szedł dalej.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Źródło dźwięku pochodziło właśnie z miejsca, w które się kierujesz.

[Kubeł1001]

Michaelpl03

Zaczął się skradać. Bóg wie, czy to nie orkowie :V

[Kubeł1001]

Kuba1001

Najpierw poczułeś smakowitą woń pieczonego mięsa. Później zauważyłeś namioty, ogniska owe mięsiwo. A także kilka wozów i broń ułożoną w równych rzędach lub na stosach.

[Kubeł1001]

Michaelpl03

Schował się w jakichś krzakach, obserwował okolicę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Po chwili do obozu wrócili właściciele. Zwiad Hordy lub samotna grupa. W jej skład wchodziło dwudziestu orkowych wojowników w pełnym rynsztunku, dwa razy tyle Goblinów z długimi mieczami, sztyletami i włóczniami, oraz dwanaście Centaurów uzbrojonych w łuki. Od razu przystąpili do uczty wystawiając większość Goblinów na straży lub wysyłając dwójkami na patrole.

[Kubeł1001]

Michaelpl03

Postarał się być jak najmniej widocznym. Nasłuchiwał.

[Kubeł1001]

Kuba1001

To głównie Orkowie rozprawiali o swych planach na przyszłość. Chodziło o grabieże, gwałty, podpalania i inne rzeczy, które Orki lubią najbardziej.

[Kubeł1001]

Michaelpl03

W takim razie po cichu wycofał się.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wpadłeś na drzewo. A właściwie na coś co wyglądało jak drzewo. Okazało się to owłosioną i zaopatrzoną w kopyto łapą jednookiego Cyklopa, który taszczył na ramieniu spore drzewo pozbawione już liści i gałęzi. Skierował na Ciebie swoje oko i pewnie zastanawiał się czy jesteś smaczniejszy od Goblina.

[Kubeł1001]

Michaelpl03

// Kocham te Twoje dopiski :V
Rzucił się do panicznej ucieczki.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Uciekać mogłeś tylko w stronę obozowiska Orków lub na boki, ale w drugim przypadku prawie na pewno trafisz na jakiś patrol Goblinów.

[Kubeł1001]

Michaelpl03

A nie ma opcji ryzykownego przejścia pod cyklopem?