Zamek barona rozbójnika.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Również się ustawił.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Do zbrojowni! ‐ zarządził przywódca bandy, gdy zaszczycił Was swą obecnością. ‐ Dziś wielki dzień. Wiecie co macie robić! ‐ bardziej stwierdził niż zapytał.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Poczekał aż ruszą do zbrojowni, wtedy on sam ruszy również.

[Kubeł1001]

Kuba1001

W zbrojowni był za duży tłok i nie mogłeś wejść.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Poczekał, aż sytuacja się trochę uspokoi, a później wszedł.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Trafiłeś do małego pomieszczenia pełnego broni gorszego sortu. Stał tam też mężczyzna po czterdziestce, być może kwatermistrz.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Co mamy?
Pytał się wyraźnie o broń.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A co chcesz? ‐ odparł pytaniem na pytanie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Jakiś miecz, może być też kusza.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jednoręczny? Dwuręczny? Ze stali zwykłej czy hartowanej? ‐ zapytał i roześmiał się rzucając Ci prosty miecz jednoręczny. ‐ Sprzętu nam tutaj nie zbywa. Kuszy nie mam.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Rozumiem. Dzięki za miecz.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kiwnął głową.
‐ Coś jeszcze? ‐ zapytał po chwili.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Nie. Dzięki.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ To lepiej się zbieraj. Wyruszacie za chwilę.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Dobrze.
Wyszedł z powrotem na dziedziniec.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Na dziedzińcu zebrali się już inni rozbójnicy.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Dołączył do nich.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Wymarsz chłopy, wymarsz! ‐ ryknął przywódca, gdy tylko ostatni z maruderów dołączył do Was.
Wszyscy kierują się w stronę bramy.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ruszył za nimi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Szliście tą samą drogą co po napadzie na konwój.