Chaty w lesie

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Hans schodzi z drzewa potem bierze więźnia i układa go na gałęzi drzewa i potem sam wchodzi na gałąź obok

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Dzięki. ‐ powiedział.
Trochę się powiercił po czym zasnął.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Hans sam się trochę powiercił i usnął

[Kubeł1001]

Kuba1001

No i spał, ale obudził się gdy była jeszcze noc. Usłyszał wycie. A źródło wycia musiało być blisko.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Wracajmy, jak najszybciej z tego miejsca.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

A Hans widocznie jest osobą o głębokim śnie po jeszcze mocno śpi

[Kubeł1001]

Kuba1001

Alien:
Doszliście do wioski.
Degant:
Skoro tak to spał. A rano zobaczył dwa wilki zjadające jego więźnia. W końcu miał mocny sen…

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Dziękuję za lekko emocjonalną wyprawę. Czy kiedykolwiek pod waszym gospodarstwem rozciągały się tunele, które były porzucone i słychać z nich dziwne dźwięki?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ O ile mi wiadomo nie. ‐ odpowiedział, patrząc na Ciebie jak na wariata.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Hans się obudził i zobaczył więźnia a raczej jego resztki
‐ O ku*w… jeszcze wampira krwiopijcy brakuje
// I nie żadnego bota wampira

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Tylko się pytam, czasami w takich rzeczach może coś wyjść i nie ma zmiłuj, dlatego się pytam, aby temu zapobiec.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Degant:
Wilki zwróciły na Ciebie uwagę, ale póki co jesteś za wysoko, żeby mogły Cię dorwać.
Alien:
‐ Skoro tak mówisz… Więc ruszasz w dalszą drogę czy zostajesz?
Angel"
Skoro Dracula ich śledził to wyśledził i znalazł się na obrzeżach wioski.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Zostanę na ileśtam dni, moze z parę tygodni. Muszę powiedzieć, że wy bardzo mili jesteście i prawie jedyny w Verden nie chcieliście zabić mnie i mojego kościstego koleżki.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Odwdzięczamy się za to, że uratowałeś jednego z nas.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Nie ma sprawy, zawsze pomagam gdy mogę. Czy mógłbyś zaprowadzić mnie do tej stodoły?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Hans wziął swoją kuszę którą nosił na plecach, załadował bełt i wystrzelił w stronę pierwszego z brzegu wilka

[Kubeł1001]

Kuba1001

Alien:
‐ Tam, prosto. Położysz się na sianie, a możesz przykryć się skórami.
// Dla wyjaśnienia zaraz u Aliena będzie ranek.
Degant:
Strzała niestety chybiła.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Serio ? serio ale Serio? uhhhhh
Powtarza czynność

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Razem z Heinrichem poszedl do stodoły. Zdjął maskę i dotknął swojej owiniętej bandażami kościstej twarzy. Powiedział Heinrichowi, aby ten stał na nocnej straży. Zrzucił z siebie napierśnik, położył się na sianie, przykryl się skórami i zasnął będąc w stanie najwyższej gotowości.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Alien:
Obudziło Cię pianie kogutów wczesnym rankiem.
Degant: Trafiłeś w grzbiet zwierza, ale ten jeszcze bardziej się wkurzył i skowytem zawiadomił kolejne pięć wilków.