Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐ Nie ma.
‐ No stary. Trzeba będzie użyć starych metod, można oczyścić rany za pomocą rozżarzonego żelaza. Idź się zapytaj, czy ranny miał kontakt z ziemią, mógł wdać się tężec.
Wrócił z rozżarzonym kawałkiem żelaza.
‐ Jak ja cię stary lubię, miał styczność z ziemią?
‐ Nie powiedzieli. Tymczasem Dracula dotarł na obrzeża chat.
‐ Nie powiedzieli.
Tymczasem Dracula dotarł na obrzeża chat.
Wyjął pasek z ust wieśniaka ‐ Zabrudziłeś rany ziemią?
‐ Ja… nie… chyba.
‐ Wiesz, co cie zaatakowało? Muszę to wiedzieć!
‐ Nie wiem… Dostałem strzałą kiedy chodziłem po lesie.
‐ Jak to sie stało, że masz podrapane nogi? Pokaleczyłeś się o krzaki?
‐ Tak.
‐ Czy jedne z tych krzaków nie miało liści, za które miało zielone‐czerwone ciernie i kolce?
///Halo?/////
/ Ja też halo .
//Kuby ni ma.//
Obudził się gdzieś nieopodal tamtych osób. Zdziwiony obecną sytuacją pomyślał “ehh… chyba znów się schlałem w karczmie i budzę sie w głuszu…”
‐ Nie. Dracula widział zarysy budynków i słyszał odgłosy wydawane przez ludzi…
‐ Nie.
Dracula widział zarysy budynków i słyszał odgłosy wydawane przez ludzi…
‐ A czy nadepnąłeś na roślinę koloru czerwonego, która ma główkę w kształcie stożka?
‐ Nie wiem.
‐ Czy podczas chodzenia poczułeś bolesne ukłucie, a potem rwący i kujący ból?