Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Qogliotan [PBF]
  3. Popielna Grań

Popielna Grań

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Qogliotan [PBF]
219 Posty 2 Uczestników 5.3k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • bulorwasB Niedostępny
    bulorwasB Niedostępny
    bulorwas
    napisał ostatnio edytowany przez
    #103

    - Chodzi ci o tego nieśmiertelnego demona, on według ciebie cię pomści, ciebie i Keriona, jestem tego na 50% pewny. - Powiedział zimnym głosem, odsyłając włócznię z piersi Upadłego i przyzywając nową, bardziej na kształt glewii. Zamaszystym i dokładnym ruchem uciął łeb Melechisa i gdy ten upadł na ziemię, poszedł wycierając włócznię, która przybrała tym razem formę bliższą znakowi do wypalania, w kierunku kobiety. Jak ona miała? Leari? Nie ważne, od teraz będzie jego własnością. Stanął nad nią, wpatrując w nieprzytomną swój pusty wzrok. Wyzbędziesz się wszelkiej dumy pod moją władzą, tak jak wyzbyłaś się honoru przy transformacji. Poszukał miejsca, gdzie miała Znak, i mocnym uderzeniem przyłożył tam znak do oznaczania bydła, który kiedyś był włócznią, znak w kształcie krzyża wpisanego w okrąg. Korzystając z aktualnej nieuwagi pierwotnej właścicielki, spróbował wymusić Pakt na nieprzytomnej, zastępując, lub nadpisując poprzedni.

    Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #104

      Choć bez dwóch zdań byłeś potężny, po zgładzeniu swojego adwersarza wprost czułeś, jak moc przepływa przez całe twoje ciało, to jednak wciąż byłeś Upadłym, wciąż nie byłeś Demonem, nie dorównywałeś mocą tym, którzy rządzili życiem i śmiercią takich, jak niegdyś ty. Przez to, nawet biorąc pod uwagę, że jej dawna właścicielka była zaangażowana całkowicie w coś zupełnie innego, nijak mogłeś stać się jej panem, pozostaje poprosić o to Demona, aby i ją uczynił swoją własnością, bo mogłeś wątpić w to, że obejdzie go jej los, skoro pierwotnie kazał ci ją zgładzić.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • bulorwasB Niedostępny
        bulorwasB Niedostępny
        bulorwas
        napisał ostatnio edytowany przez
        #105

        Początkowo dał Alamarowi wybór, więc pewnie się zgodzi. Przy takim rozwoju wypadku, użył po prostu Upadłej jako poduszki, obserwując starcie. Próba jakiejkolwiek ingerencji byłaby nietaktem, gra w końcu toczyła się też o niego. Obserwował tylko co demony robią z fascynacją, starając się odgadnąć na jakich zasadach opiera się ten pojedynek autorytetów i czy byłby w stanie odtworzyć to, na oczywiście swoim poziomie mocy.

        Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #106

          Odpowiedzi na to pytanie nie odnalazłeś, bo i musiałbyś sprawdzić to w praktyce. Pojedynek ciągnął się jeszcze długo, ale w końcu nastąpił przełom, bo po bezruchu, mierzeniu się spojrzeniem i starciu mentalnym, Catur ruszył ku tronowi, na którym wciąż siedziała Azer. Najpierw powoli i mozolnie, krok po kroku, później coraz szybciej, aż zacisnął kościstą dłoń o długich, szponiastych palcach na jej chudej szyi i ścisnął. Nie byłeś pewien czy ją zabił, gdzieś odesłał czy może sama uciekła, ale chwilę później zniknęła w czymś, co przypominało świetlistą eksplozję, acz samemu Demonowi nic się nie stało. Zasiadł na tronie, wyraźnie wyczerpany, ale szczęśliwy. Wątpiłeś, żeby ten Demon mógł okazywać coś takiego jak szczęście, ale jego przerażający uśmiech na pewno był szczery i radosny.
          - Podejdź. - powiedział po chwili, wskazując na ciebie palcem.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • bulorwasB Niedostępny
            bulorwasB Niedostępny
            bulorwas
            napisał ostatnio edytowany przez
            #107

            Podszedł, od razu energiczny i naprężony na struna. Uklęknął przed tronem i schylił głowę. - Chwała Lordowi Catur, prawowitemu władcy Popielnej Grani i całego świata. - Złożył hołd. Nie szczery, a też nie fałszywy. Wypełnił tylko swoje obowiązki, jako jeden z ważniejszych pionków.

            Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #108

              - To jest twoje, mój Hetmanie. - powiedział nieoczekiwanie Demon, wskazując rękoma na cały pałac. - Daj mi tylko orczego pionka i kilka niższych istot, abym mógł zregenerować swe siły. Później władaj, bowiem to jest twoje. Ja i tak będę zajęty czymś o wiele ważniejszym, muszę poznać planszę i mojego rywala.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • bulorwasB Niedostępny
                bulorwasB Niedostępny
                bulorwas
                napisał ostatnio edytowany przez
                #109

                - Panie, w takim razie proszę pomóc mi nałożyć Pakt na każdą z tych istot. Jestem niestety za słaby by przełamać stare więzy. Poda Lord swoje preferencje co do istot, a otrzyma te, które najlepiej nadadzą się do celów Lorda. - Wyrzekł, nie wstając z kolan.

                Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #110

                  - To będą moje pionki. Mój pałac. Moja własność. Ale ty będziesz nimi zarządzać, gdy ja zajmę się czymś o wiele ważniejszym… Nie trać czasu, daj mi kogoś, kim będę mógł się posilić, nim przejmę mieszkańców tego miejsca na własność.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • bulorwasB Niedostępny
                    bulorwasB Niedostępny
                    bulorwas
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #111

                    Wstał i poszedł na tyły, tam gdzie trzymali normalnie Chochliki i impy. Wziął trochę tej hołoty i przyprowadził ją Lordowi. Powinny go rozpoznać, w końcu kiedyś to on się nimi opiekował.

                    Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #112

                      I poszły, choć zachowywały się dziwnie, były nadpobudliwe i nieco wystraszone. Pewnie tak działało na nie nagłe zerwanie paktu. Przyprowadziłeś do sali tronowej tuzin takich małych stworków, a Demon nie czekał na nic, od razu wymruczał pod nosem jakąś inkantację, wyciągając dłonie w kierunku niczego nie podejrzewających istot. Sam proces wysysania życia nie wyglądał szczególnie zjawiskowo, pomniejsze Demony upadły na podłogę, wijąc się w agonii, a ich ciała starzały się bądź też wysuszały w zastraszającym tempie. Nie trwało to więcej niż kilka sekund.
                      - Sprowadź tu resztę Demonów. Wszystkie. Lub zgromadź je w jednym miejscu i zaprowadź mnie do nich. Muszę uzależnić je od swojej woli jak najszybciej, nim się rozbiegną lub dokonają jakichś szkód.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • bulorwasB Niedostępny
                        bulorwasB Niedostępny
                        bulorwas
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #113

                        - Tak jest. - Uderzył się ręką w pierś i wykonał polecenie. Zaczął od Rogatych demonów, zmor i innych bardziej nadpobudliwych istot, sprowadzając je do sali tronowej, na tych łagodniejszych, jak impy czy treserzy kończąc. W razie oporu, używał siły, ale ten raczej nie powinien wystąpić, demony dobrze go znały.

                        Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #114

                          Opór by nastąpił, ale szybka reakcja, gdy w ich umysłach przeważało oszołomienie, zdziwienie i czasem strach, pozwoliła zebrać ci całą menażerię w sali tronowej. Nigdy właściwie nie zdałeś sobie sprawę, jak wiele tu tego było, choć to pewnie zasługa najliczniejszych Impów i innych Chochlików, z którymi praktycznie nie miałeś zbyt wiele interakcji. Samo nakładanie paktu nie trwało długo, a zakończyło się, gdy wszystkie Demony zamarły, a po chwili zaczęły spokojnie odchodzić do swoich zajęć czy miejsc odpoczynku. Również Upadły Ork, Lartah, powstał, zajmując miejsce po lewej stronie tronu Demona.
                          - Ona również jest moim pionkiem. - powiedział, wstając i szponiastym pazurem wskazując na Leari. - Łamanie ich woli nieco trwało, ale nie było to nic, z czym bym sobie nie poradził. On zostanie przy mnie, jako mój ochroniarz i ciekawy nabytek do kolekcji, takiego Upadłego jeszcze nie widziałem, ją możesz zabrać w ramach nagrody. Naciesz się i zarządzaj naszymi ziemiami, a później zdaj mi raport. Będę w swojej komnacie. - dodał, mając zapewne na myśli dawne komnaty pani Popielnej Grani, po czym udał się w ich kierunku z Orkiem u boku.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • bulorwasB Niedostępny
                            bulorwasB Niedostępny
                            bulorwas
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #115

                            - Rozejść się i powrócić do starych zajęć. Za 5 godzin przyjdźcie tu z powrotem. Leari, będziesz działała jako moja służba przyboczna. Chowaniec pełniący funkcję Majordomusa też zostaje. - Wydał zimnym tonem rozkaz. Zanim zajmie się poznawaniem finansów, potrzeb, kadry i całej reszty spraw organizacyjnych w większym stopniu, niż wcześniej, kiedy był tylko zarządcą Upadłych, czempionem, reprezentantem i szkoleniowcem, weźmie się za coś znacznie ciekawszego. Skoro zarządza tu wszystkim i wszystko jest jego… To znaczy, że Zakazana Biblioteka panienki i jej osobista zbrojownia też. Bywał w jej komnatach niejednokrotnie, jednak te miejsca, chyba ze względu na niebezpieczeństwa, trzymane były w innym skrzydle. Nigdy do nich nie wszedł, słyszał tylko plotki, za które jego Pani karała srogo, czasem nawet śmiercią. I tam właśnie udał się w pierwszej kolejności. Mimo wszystko, to mocy i wiedzy pragnął najbardziej. Czas sprawdzić, czy demoniczny dar rzeczywiście przyśpieszy jego tempo rozwoju.

                            Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #116

                              //Mogłeś jakoś uprzedzić, że jest tu w ogóle takie pomieszczenie. Poza tym Upadła wciąż jest nieprzytomna, ale to w sumie moja wina, nie napisałem tego nigdzie, więc mogłeś uznać, że jest inaczej.//
                              Aby się tam udać, musiałbyś wejść wprost do komnaty swojego nowego pana, czego ten najwyraźniej sobie nie życzył. Nie żeby pozostawiony na straży Lartah był dla ciebie jakimś szczególnym wyzwaniem, na pewno dużo mniejszym niż Melechis, ale jednak miałeś przeczucie, że nie jest to pora, aby się tam pchać.
                              //O ile jakoś nie podpadniesz temu popaprańcowi po drodze to dostaniesz to, czego chciałeś.//

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • bulorwasB Niedostępny
                                bulorwasB Niedostępny
                                bulorwas
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #117

                                //Uznałem, że Lordowie demonów mają trochę magicznych dyngsów i tegesów.//
                                A to w takim razie odpuści sobie na razie. Przypomniał sobie, gdzie jest druga najwygodniejsza komnata poza komnatami Lorda i udał się tam, by zmienić ją w swoją sypialnię. - Raport, chcę wiedzieć wszystko. - Odrzekł do majordomusa, czekając na jakieś dokładniejsze dane liczbowe. Ile cholerstwa tutaj mają, co trzeba zrobić, jakie są problemy w okolicy, co słychać w polityce i tak dalej.

                                Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #118

                                  Nerwowo przebierając łapami, najwidoczniej wciąż będąc w szoku po zmianie właściciela, zbierał się w sobie dobrą chwilę, gdy w końcu zaczął referować:
                                  - Poza tym, co dopiero dziś przybyło do Popielnej Grani, mamy tu tuzin Zmor, sto pięćdziesiąt Rogatych Demonów, sforę dwudziestu Piekielnych Ogarów, jednego Tresera, siedemset Impów, trzysta Chochlików, około pięćdziesięciu niewolników i tyle samo Upadłych. O problemach czy ważnych sprawach nic nie wiem, ale pewnie te się pojawią, gdy do uszu sąsiadów dojdzie wieść, że poprzednia pani Popielnej Grani odeszła.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • bulorwasB Niedostępny
                                    bulorwasB Niedostępny
                                    bulorwas
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #119

                                    - Wyślij posłańców z wiadomością o zmianie władzy do naszych co większych sąsiadów. Lord Catur wydaje się dość poważaną personą, patrząc na to, iż zwracał się do Azer jak do swojej własności, więc jego imię powinno przykryć całą aferę. Do tego, skoro i tak się dowiedzą, to powiadomienie ich szybciej zadziała na naszą korzyść, bo uznają, iż się z nimi liczymy. Oczywiście powiadamiaj ich w kolejności od najsilniejszego do najsłabszego. - Wydał pierwszy rozkaz w swojej karierze władygi. Zastanawiał się nad tym, czy nie wysłać by jakichś prezentów przy okazji, ale to pokaże postawę służalczą. Organizacja przyjęcia w celu świętowania zmian może przyprowadzić tu skrytobójców, albo Lord Catur może coś odkurwić, bo z tego co Alamar widział, nie patyczkuje się z nikim. Najlepiej wykonać taki ruch i poczekać na rozwój sytuacji. - Wzmóż straże przy niewolnikach, mogą wyczuć w chaosie jaki według nich powstanie po zmianie władzy szansę na ucieczkę. - Wydał drugi po chwili. Należy zająć się sprawami najważniejszymi. - Dla przykładu, każ powiesić kilku największych i najważniejszych lizusów Azer w miasteczku i umów mnie z ich przeciwnikami na spotkania. Musimy stworzyć nowe elity zależne ode mnie. Popielna Grań to nie tylko pałac, ale też miasteczko. Zmień też wszystko z imieniem Azer i zajmij się papierami, by zmienić właściciela wszystkiego oficjalnie. - Wydał trzeci po dłuższym zastanowieniu. Jego celem było utrzymanie stabilizacji i powolny rozwój. -Każ się stawić wszystkim Upadłym jutro rano na placu treningowym. W końcu będę mógł wprowadzić te zmiany treningowe, o których marzyłem za poprzednich rządów, jednak otrzymywałem odmowę za każdym razem gdy je proponowałem. - Wydał kolejny, coraz szybciej zbierając myśli. Koniec z kultem tępej siły i pychą. Czas na karność, dyscyplinę i szkolenia z praktycznego wykorzystania magii, razem z techniką walki. - Do tego, przygotuj Lordowi opis terytoriów najbliżej nas, wraz z Lordami je zamieszkującymi. Chciał poznać innej pola na tej planszy. No i powiedz mi jak u nas wygląda skarbiec. Zdążyła przejebać wszystko co wygrałem w Trzewiach, czy jeszcze nie? -

                                    Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #120

                                      Mały Demon nerwowo notował wszystko w pamięci, usiłując zapamiętać. Widocznie nie miał głowy do tego wszystkiego, więc zamiast odpowiedzieć na pytanie, dał ci sporych rozmiarów mosiężny kluczyk, najpewniej otwierający drzwi do skarbca, a sam poleciał czym prędzej wydać rozkazy innym demonicznym sługusom i zająć się swoimi zadaniami, aby niczego nie zapomnieć i wyrobić się z tym jak najszybciej.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • bulorwasB Niedostępny
                                        bulorwasB Niedostępny
                                        bulorwas
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #121

                                        Przypomniał sobie gdzie jest skarbiec, jednak po drodze do niego, zahaczył o Leari. Zaczął ją cucić, bo w sumie tylko tyle mógł zrobić. Chciał mieć obstawę i kogoś do usługiwania, chodzenie samemu jest nudne.

                                        Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #122

                                          Trochę to trwało, czułeś, że więcej w tym zasługi zmiany właściciela wbrew woli niż twojego traktowania, ale w końcu otworzyła oczy. Miała dziwnie pusty wzrok i obojętny wyraz twarzy, ale od razu się podniosła, gdy tylko się ocknęła.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy