Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Qogliotan [PBF]
  3. Popielna Grań

Popielna Grań

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Qogliotan [PBF]
219 Posty 2 Uczestników 5.3k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #106

    Odpowiedzi na to pytanie nie odnalazłeś, bo i musiałbyś sprawdzić to w praktyce. Pojedynek ciągnął się jeszcze długo, ale w końcu nastąpił przełom, bo po bezruchu, mierzeniu się spojrzeniem i starciu mentalnym, Catur ruszył ku tronowi, na którym wciąż siedziała Azer. Najpierw powoli i mozolnie, krok po kroku, później coraz szybciej, aż zacisnął kościstą dłoń o długich, szponiastych palcach na jej chudej szyi i ścisnął. Nie byłeś pewien czy ją zabił, gdzieś odesłał czy może sama uciekła, ale chwilę później zniknęła w czymś, co przypominało świetlistą eksplozję, acz samemu Demonowi nic się nie stało. Zasiadł na tronie, wyraźnie wyczerpany, ale szczęśliwy. Wątpiłeś, żeby ten Demon mógł okazywać coś takiego jak szczęście, ale jego przerażający uśmiech na pewno był szczery i radosny.
    - Podejdź. - powiedział po chwili, wskazując na ciebie palcem.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • bulorwasB Niedostępny
      bulorwasB Niedostępny
      bulorwas
      napisał ostatnio edytowany przez
      #107

      Podszedł, od razu energiczny i naprężony na struna. Uklęknął przed tronem i schylił głowę. - Chwała Lordowi Catur, prawowitemu władcy Popielnej Grani i całego świata. - Złożył hołd. Nie szczery, a też nie fałszywy. Wypełnił tylko swoje obowiązki, jako jeden z ważniejszych pionków.

      Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #108

        - To jest twoje, mój Hetmanie. - powiedział nieoczekiwanie Demon, wskazując rękoma na cały pałac. - Daj mi tylko orczego pionka i kilka niższych istot, abym mógł zregenerować swe siły. Później władaj, bowiem to jest twoje. Ja i tak będę zajęty czymś o wiele ważniejszym, muszę poznać planszę i mojego rywala.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • bulorwasB Niedostępny
          bulorwasB Niedostępny
          bulorwas
          napisał ostatnio edytowany przez
          #109

          - Panie, w takim razie proszę pomóc mi nałożyć Pakt na każdą z tych istot. Jestem niestety za słaby by przełamać stare więzy. Poda Lord swoje preferencje co do istot, a otrzyma te, które najlepiej nadadzą się do celów Lorda. - Wyrzekł, nie wstając z kolan.

          Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #110

            - To będą moje pionki. Mój pałac. Moja własność. Ale ty będziesz nimi zarządzać, gdy ja zajmę się czymś o wiele ważniejszym… Nie trać czasu, daj mi kogoś, kim będę mógł się posilić, nim przejmę mieszkańców tego miejsca na własność.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • bulorwasB Niedostępny
              bulorwasB Niedostępny
              bulorwas
              napisał ostatnio edytowany przez
              #111

              Wstał i poszedł na tyły, tam gdzie trzymali normalnie Chochliki i impy. Wziął trochę tej hołoty i przyprowadził ją Lordowi. Powinny go rozpoznać, w końcu kiedyś to on się nimi opiekował.

              Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #112

                I poszły, choć zachowywały się dziwnie, były nadpobudliwe i nieco wystraszone. Pewnie tak działało na nie nagłe zerwanie paktu. Przyprowadziłeś do sali tronowej tuzin takich małych stworków, a Demon nie czekał na nic, od razu wymruczał pod nosem jakąś inkantację, wyciągając dłonie w kierunku niczego nie podejrzewających istot. Sam proces wysysania życia nie wyglądał szczególnie zjawiskowo, pomniejsze Demony upadły na podłogę, wijąc się w agonii, a ich ciała starzały się bądź też wysuszały w zastraszającym tempie. Nie trwało to więcej niż kilka sekund.
                - Sprowadź tu resztę Demonów. Wszystkie. Lub zgromadź je w jednym miejscu i zaprowadź mnie do nich. Muszę uzależnić je od swojej woli jak najszybciej, nim się rozbiegną lub dokonają jakichś szkód.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • bulorwasB Niedostępny
                  bulorwasB Niedostępny
                  bulorwas
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #113

                  - Tak jest. - Uderzył się ręką w pierś i wykonał polecenie. Zaczął od Rogatych demonów, zmor i innych bardziej nadpobudliwych istot, sprowadzając je do sali tronowej, na tych łagodniejszych, jak impy czy treserzy kończąc. W razie oporu, używał siły, ale ten raczej nie powinien wystąpić, demony dobrze go znały.

                  Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #114

                    Opór by nastąpił, ale szybka reakcja, gdy w ich umysłach przeważało oszołomienie, zdziwienie i czasem strach, pozwoliła zebrać ci całą menażerię w sali tronowej. Nigdy właściwie nie zdałeś sobie sprawę, jak wiele tu tego było, choć to pewnie zasługa najliczniejszych Impów i innych Chochlików, z którymi praktycznie nie miałeś zbyt wiele interakcji. Samo nakładanie paktu nie trwało długo, a zakończyło się, gdy wszystkie Demony zamarły, a po chwili zaczęły spokojnie odchodzić do swoich zajęć czy miejsc odpoczynku. Również Upadły Ork, Lartah, powstał, zajmując miejsce po lewej stronie tronu Demona.
                    - Ona również jest moim pionkiem. - powiedział, wstając i szponiastym pazurem wskazując na Leari. - Łamanie ich woli nieco trwało, ale nie było to nic, z czym bym sobie nie poradził. On zostanie przy mnie, jako mój ochroniarz i ciekawy nabytek do kolekcji, takiego Upadłego jeszcze nie widziałem, ją możesz zabrać w ramach nagrody. Naciesz się i zarządzaj naszymi ziemiami, a później zdaj mi raport. Będę w swojej komnacie. - dodał, mając zapewne na myśli dawne komnaty pani Popielnej Grani, po czym udał się w ich kierunku z Orkiem u boku.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • bulorwasB Niedostępny
                      bulorwasB Niedostępny
                      bulorwas
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #115

                      - Rozejść się i powrócić do starych zajęć. Za 5 godzin przyjdźcie tu z powrotem. Leari, będziesz działała jako moja służba przyboczna. Chowaniec pełniący funkcję Majordomusa też zostaje. - Wydał zimnym tonem rozkaz. Zanim zajmie się poznawaniem finansów, potrzeb, kadry i całej reszty spraw organizacyjnych w większym stopniu, niż wcześniej, kiedy był tylko zarządcą Upadłych, czempionem, reprezentantem i szkoleniowcem, weźmie się za coś znacznie ciekawszego. Skoro zarządza tu wszystkim i wszystko jest jego… To znaczy, że Zakazana Biblioteka panienki i jej osobista zbrojownia też. Bywał w jej komnatach niejednokrotnie, jednak te miejsca, chyba ze względu na niebezpieczeństwa, trzymane były w innym skrzydle. Nigdy do nich nie wszedł, słyszał tylko plotki, za które jego Pani karała srogo, czasem nawet śmiercią. I tam właśnie udał się w pierwszej kolejności. Mimo wszystko, to mocy i wiedzy pragnął najbardziej. Czas sprawdzić, czy demoniczny dar rzeczywiście przyśpieszy jego tempo rozwoju.

                      Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #116

                        //Mogłeś jakoś uprzedzić, że jest tu w ogóle takie pomieszczenie. Poza tym Upadła wciąż jest nieprzytomna, ale to w sumie moja wina, nie napisałem tego nigdzie, więc mogłeś uznać, że jest inaczej.//
                        Aby się tam udać, musiałbyś wejść wprost do komnaty swojego nowego pana, czego ten najwyraźniej sobie nie życzył. Nie żeby pozostawiony na straży Lartah był dla ciebie jakimś szczególnym wyzwaniem, na pewno dużo mniejszym niż Melechis, ale jednak miałeś przeczucie, że nie jest to pora, aby się tam pchać.
                        //O ile jakoś nie podpadniesz temu popaprańcowi po drodze to dostaniesz to, czego chciałeś.//

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • bulorwasB Niedostępny
                          bulorwasB Niedostępny
                          bulorwas
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #117

                          //Uznałem, że Lordowie demonów mają trochę magicznych dyngsów i tegesów.//
                          A to w takim razie odpuści sobie na razie. Przypomniał sobie, gdzie jest druga najwygodniejsza komnata poza komnatami Lorda i udał się tam, by zmienić ją w swoją sypialnię. - Raport, chcę wiedzieć wszystko. - Odrzekł do majordomusa, czekając na jakieś dokładniejsze dane liczbowe. Ile cholerstwa tutaj mają, co trzeba zrobić, jakie są problemy w okolicy, co słychać w polityce i tak dalej.

                          Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #118

                            Nerwowo przebierając łapami, najwidoczniej wciąż będąc w szoku po zmianie właściciela, zbierał się w sobie dobrą chwilę, gdy w końcu zaczął referować:
                            - Poza tym, co dopiero dziś przybyło do Popielnej Grani, mamy tu tuzin Zmor, sto pięćdziesiąt Rogatych Demonów, sforę dwudziestu Piekielnych Ogarów, jednego Tresera, siedemset Impów, trzysta Chochlików, około pięćdziesięciu niewolników i tyle samo Upadłych. O problemach czy ważnych sprawach nic nie wiem, ale pewnie te się pojawią, gdy do uszu sąsiadów dojdzie wieść, że poprzednia pani Popielnej Grani odeszła.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • bulorwasB Niedostępny
                              bulorwasB Niedostępny
                              bulorwas
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #119

                              - Wyślij posłańców z wiadomością o zmianie władzy do naszych co większych sąsiadów. Lord Catur wydaje się dość poważaną personą, patrząc na to, iż zwracał się do Azer jak do swojej własności, więc jego imię powinno przykryć całą aferę. Do tego, skoro i tak się dowiedzą, to powiadomienie ich szybciej zadziała na naszą korzyść, bo uznają, iż się z nimi liczymy. Oczywiście powiadamiaj ich w kolejności od najsilniejszego do najsłabszego. - Wydał pierwszy rozkaz w swojej karierze władygi. Zastanawiał się nad tym, czy nie wysłać by jakichś prezentów przy okazji, ale to pokaże postawę służalczą. Organizacja przyjęcia w celu świętowania zmian może przyprowadzić tu skrytobójców, albo Lord Catur może coś odkurwić, bo z tego co Alamar widział, nie patyczkuje się z nikim. Najlepiej wykonać taki ruch i poczekać na rozwój sytuacji. - Wzmóż straże przy niewolnikach, mogą wyczuć w chaosie jaki według nich powstanie po zmianie władzy szansę na ucieczkę. - Wydał drugi po chwili. Należy zająć się sprawami najważniejszymi. - Dla przykładu, każ powiesić kilku największych i najważniejszych lizusów Azer w miasteczku i umów mnie z ich przeciwnikami na spotkania. Musimy stworzyć nowe elity zależne ode mnie. Popielna Grań to nie tylko pałac, ale też miasteczko. Zmień też wszystko z imieniem Azer i zajmij się papierami, by zmienić właściciela wszystkiego oficjalnie. - Wydał trzeci po dłuższym zastanowieniu. Jego celem było utrzymanie stabilizacji i powolny rozwój. -Każ się stawić wszystkim Upadłym jutro rano na placu treningowym. W końcu będę mógł wprowadzić te zmiany treningowe, o których marzyłem za poprzednich rządów, jednak otrzymywałem odmowę za każdym razem gdy je proponowałem. - Wydał kolejny, coraz szybciej zbierając myśli. Koniec z kultem tępej siły i pychą. Czas na karność, dyscyplinę i szkolenia z praktycznego wykorzystania magii, razem z techniką walki. - Do tego, przygotuj Lordowi opis terytoriów najbliżej nas, wraz z Lordami je zamieszkującymi. Chciał poznać innej pola na tej planszy. No i powiedz mi jak u nas wygląda skarbiec. Zdążyła przejebać wszystko co wygrałem w Trzewiach, czy jeszcze nie? -

                              Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #120

                                Mały Demon nerwowo notował wszystko w pamięci, usiłując zapamiętać. Widocznie nie miał głowy do tego wszystkiego, więc zamiast odpowiedzieć na pytanie, dał ci sporych rozmiarów mosiężny kluczyk, najpewniej otwierający drzwi do skarbca, a sam poleciał czym prędzej wydać rozkazy innym demonicznym sługusom i zająć się swoimi zadaniami, aby niczego nie zapomnieć i wyrobić się z tym jak najszybciej.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • bulorwasB Niedostępny
                                  bulorwasB Niedostępny
                                  bulorwas
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #121

                                  Przypomniał sobie gdzie jest skarbiec, jednak po drodze do niego, zahaczył o Leari. Zaczął ją cucić, bo w sumie tylko tyle mógł zrobić. Chciał mieć obstawę i kogoś do usługiwania, chodzenie samemu jest nudne.

                                  Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #122

                                    Trochę to trwało, czułeś, że więcej w tym zasługi zmiany właściciela wbrew woli niż twojego traktowania, ale w końcu otworzyła oczy. Miała dziwnie pusty wzrok i obojętny wyraz twarzy, ale od razu się podniosła, gdy tylko się ocknęła.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • bulorwasB Niedostępny
                                      bulorwasB Niedostępny
                                      bulorwas
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #123

                                      - Idziesz ze mną. Od dziś będziesz moją osobistą służbą. - Wyrzekł beznamiętnie i ruszył w kierunku skarbca. - Takiego obrotu spraw się nie spodziewałaś, co?

                                      Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #124

                                        Mruknęła coś pod nosem, ale nie usłyszałeś, co dokładnie. Dalszą drogę milczała. Skarbca, jak zwykle, pilnowali dwaj Upadli. Zastanawiałeś się ilu ich w sumie było, bo widywałeś czasem ich poza skarbcem, ale zawsze parami, a rozróżnienie ich było niemożliwe, obaj byli podobnie zbudowani, a także szczelnie odziani w pancerze i hełmy, które zakrywały niemalże całe ich ciała. Przy pasach mieli miecze długie i sztylety, a w dłoniach halabardy, którymi w pierwszym odruchu zagrodzili ci przejście. Pomyślałeś, że może nie do wszystkich wola nowego pana dotarła i być może nie obejdzie się bez rozlewu krwi, ale po chwili tamci wrócili na swoje zwyczajne pozycje, odchodząc o krok na boki, abyś mógł swobodnie wejść do środka.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • bulorwasB Niedostępny
                                          bulorwasB Niedostępny
                                          bulorwas
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #125

                                          Otworzył wrota skarbca, chcąc przekonać się o jego majestacie czy braku ów majestatu. - Leari, nauczę cię wielu rzeczy. Staniesz się pochwą mego miecza i rzemieniem mego żarna. Czymś zbędnym, ale przydatnym. Nie wiem, czy będę lepszy od Azer, ale na pewno nie będę gorszy. Ale zaczniemy od nauczenia cię dyscypliny, rozumiesz? -

                                          Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy