Imię: Abigail
Nazwisko: Evans
Pseudonim: Agentka Evans dla pracowników Agencji, Ligii Herosów i plebsu, Srebrny Demon dla przerażonych zbirów, Wariatka z laserowymi spluwami dla przerażonych zbirów bez wyobraźni
Narodowość: Murica 100%
Charakter: W grze plox
Wiek: 30
Towarzysze: 10-osobowy oddział (na których charakter nie mam pomysłu), uzbrojony w pancerze żołnierzy agencji, jak i prototypowe karabiny laserowe, z mniejszym magazynkiem niż te niżej przedstawione, przez co można je wymieniać podczas walki, ale starczą na 100 strzałów i ładują się dobę, każdy ma po 3 takie, plus załadowany. Posiadają pancerze zwykłych agentów, ale pomalowanych na szaro. Dzięki szkoleniom Abigail, są pomostem między komandosami a żołdakami w kwestii umiejętności. Ich karabiny zawierają te same bajery co pistolety opisane w supermocach
Majątek i nieruchomości: Apartament w rodzinnym wieżowcu, 100, 000$ na koncie, przy sobie 200$
Do tego śmigłowiec bojowy Agencji, nieco zmodyfikowany, z prototypowymi silnikami zamiast śmigła, dodając mobilności. Został też przez to odpowiednio pomniejszony, ale dalej zmieści jej oddział i karabiny. Posiada też zalążki sztucznej inteligencji, aby w razie wezwania nie uderzył w żaden budynek i ustawił się odpowiednio, ułatwiając wejście do środka.
Oraz wynajmowany apartament w Miami, ich zastępcze biuro, na czas postawienia siedziby OAB.
Historia: Abigail Evans urodziła się w rodzinie założycieli prosperującej firmy technologicznej “Techmorrow”, którzy byli też jej głównymi naukowcami. Przez to już od małego była przez nich
nauczana, licząc że w przyszłości zajmie ich miejsce. Odziedziczenie tak sporej inteligencji tylko jej w tym pomagało, co nawet miała czas na typowe dziecięce aktywności, a nawet własne hobby, więc nie miała co narzekać.
W nastoletnim wieku, Abigail mocniej zainteresowała się OAB, z którymi rodzice podpisali umowę o współpracy. Podczas podróży służbowych, na które była zabierana, oglądała głównie treningi agentów (spotkania były w różnych siedzibach agencji i mieli pełną swobodę przemieszczania się), a jak się przeciągało, to i z nimi trenowała. Był to zalążek jej późniejszego postanowienia - chciała pracować dla Agencji.
Początkowo trudno było jej przekonać do tego pomysłu rodziców, ale ulegli, kiedy wspomniała o próbie zdobycia wpływów, żeby ich pomysły miały większą szansę przebicia. Tak oto zaczęła się jej kariera i… szła bardzo szybko naprzód. Co ważniejsze starcie, pięła się wyżej w hierarchii Agencji, wstępując ostatecznie w szeregi komandosów. Do tego, jak obiecała, technologie Techmorrow zaczęły cieszyć się sporym uznaniem,
Pewnego dnia, na urlopie w rodzinnym domu, szperając po starych rzeczach, natknęła się na prototyp pewnego urządzenia. Po ważniejszym studiowaniu, odkryła co to było - pistolety laserowe. Wiązka miała być w stanie przebić się przez niemal każdy metal! Dołączone zapiski wspominały jednak o poważnych wadach - baterie były mniej więcej wielkości typowego pistoletu, co sprowadzało się do słabej poręczności i sporej wagi, a żaden koncept obudowy się nie sprawdzał. Do tego ich waga sprawiała, że ciężko było nosić dodatkowe baterie, więc w chwili wyczerpania się w czasie walki, strzelec stawał się nagle bezbronny. Abigail pogrzebała przy tym chwilę, wykorzystując swoje doświadczenie bojowe (i doszła do wniosku, że jakby obejrzał je bardziej obyty żołnierz, też wpadłby na te same rozwiązania) i stworzyła odpowiednie obudowy.
Skierowała też wniosek i ponowne rozpatrzenie broni. Agencja zgodziła się, ale pod jednym warunkiem - ona będzie je testować. Broń sprawdzała się dobrze, a sama Abigail, zachłyśnięta sukcesem, opracowała prototyp karabinu laserowego. Agencja, widząc że to może się udać, zezwoliła jej na utworzenie niewielkiego oddziału, który by z nich korzystał. W ten oto sposób wystąpiła z komandosów, stając się pionierkią broni laserowej w Agencji.
Supermoce: Tu opiszę te pistolety, bo nie lubię pustych rubryczek:
Pistolety laserowe: Wyposażone w baterie laserowe, są główną i jedyną bronią Abigail. Poza nimi, sprzęt doczekał się wielu modyfikacji. Między innymi kotwiczek ze zmienną końcówką (czujnik na przodzie wykrywał czy stać się magnesem o sporej sile czy jednak hakiem do wbicia się), które działają bardzo sprawnie, wręcz jak pajęczyna spider-mana, do tego są na tyle mobilne, że może ich używać podczas walki do przemieszczania się, a ich zasięg mierzy maksymalnie do 30 piętra typowego wieżowca; trybu strzałów ogłuszających dla większej humanitarności (zużywają ładunki baterii, ale mniej); przeznaczonej wyłącznie dla karabinów wyrzutni granatów zwykłych jak i energetycznych, ostatecznie też i laserowych (działają jak zwykłe, z tym że mają większy zasięg eksplozji i są czerwone, wybuchają przy kontakcie z materią), po przerobieniu odpowiedniej ilości energii , otwieranej przyciskiem (ładuje się go wtedy do wysuwanego granatnika od strony użytkownika)wystrzeliwuje się bez ładowania innym przyciskiem); celownik optyczny, mogący przełączyć się na termowizję
Baterie laserowe: Są to duże… no, baterie. Uciągną do 150 strzałów, potem przestają działać. Nie może jednak strzelać z nich za często, bo się przegrzeją, co sprawi że każdy następny strzał nie dość, że będzie wolniejszy, słabszy, to i zacznie ciągnąć więcej mocy. W skrajnych sytuacjach, podczas przegrzania na rezerwie, wyciągnie nawet energię której w teorii nie ma, co wydłuży czas ładowania o przynajmniej godzinę. Przegrzewanie się jest dość dobrze widoczne - lasery zmieniają barwę z ładnej i żywej czerwieni na bardziej matową i jałową. Karabiny laserowe, ze względu na większą szybkostrzelność, mają tę wadę pogłębioną. Ładowane są na baterie słoneczne (karabinowe też), po paru godzinach są znowu pełne.
Umiejętności:
- Trening komandosa
- Umiejętne posługiwanie się bronią palną, zwłaszcza pistoletami
- Zna sztuki walki
- Wysoka inteligencja i doświadczenie bojowe
Wady:
- Przez to, że nie może nosić zapasu baterii (są za ciężkie) i brak innej broni, zużycie ich oznacza dla niej przymusowy odwrót z pola bitwy
- Sztuki walki poznała tak naprawdę głównie do obrony własnej, więc może i powali kogoś potężniejszego od niej, ale marna szansa, że wyrządzi mu krzywdę (zwłaszcza osobom w pancerzach) bez swojej broni
- Tak naprawdę nie umie dowodzić oddziałami mimo bycia komandoską, ale wiedziała że w innym wypadku Agencja nie zgodziłaby się na przepuszczenie karabinów
- Nosi zwykły pancerz Agencji, nawet trochę słabszy, dla większej mobilności podczas walki, co czyni ją bardziej podatną na obrażenia
- Mimo że hełmy posiadają bardzo fajne bajery, niezwykła ich nosić tak naprawdę z samolubnego powodu - chce zrobić ze swoich włosów znak rozpoznawalny
- Karabiny i pistolety dalej są prototypowe, więc pewnie skrywają w sobie jakieś wady lub usterki, których nie wyłapano
Specyfikacje: Srebrne, rozpoznawalne włosy
Zawód: Obecnie Agentka swojej grupy, wcześniej jedna z komandosów
Frakcja: OAB
Ekwipunek:
- Wymieniona wyżej para pistoletów laserowych
- 5 granatów zwykłych
- 3 granaty energetyczne (aka ogłuszające i uszkadzające technologię strzałem pola energetycznego)
- Tak samo z lżejszą wersją pancerza typowego żołnierza Agencji
- Typowe ludzkie dokumenty
- Typowe odznaczenia i odznaki Agencji
- Drobny pilot mogący wzywać jej śmigłowiec, jak i sterować w uproszczony sposób (na przykład nakazać atak)
Ubiór: W zasadzie będzie na grafice poniżej, czyli zazwyczaj: biały płaszcz, koszulka, spodnie wojskowe i wysokie buty, kiedy nie nosi pancerza
Wygląd:

Inne: Zacznę w Miami, po uznaniu, że przenieśli ją tam, bo w związku ze zwiększoną przestępczością, będzie mieć wiele okazji sprawdzić się w boju