Przejdź do treści

Przewodnik po królestwie śmierci

Zbiór najważniejszych informacji dotyczących rozgrywki i w pełni autorskiego świata przedstawionego.

9 Tematy 22 Posty
  • Państwa - Panveleradzki Związek Wszechimperialny

    2
    2 Posty
    260 Wyświetlenia
    Vergest Ist DeithV
    Wszechimperium Panveleradzkie

    Emperaat

    System: Imperializm Ventyjski (ImpVen)
    Organy Rządzące: Zarząd Federacyjny.
    Obecna Partia Rządząca: Vent.
    Stolica: Vaarthern.
    Język urzędowy: Cardenhaardzki, języki lokalne.
    Waluta: Imperialiki.
    Populacja przedwojenna (dane z roku 1914): Ok. 1 miliard i 700 milionów.
    Podział ze względu na gatunek i odmianę:
    - Około miliarda ludności gatunku interweńskiego,
    - Około 400 milionów ludności typu vondreńskiego; 300 milionów ludności gatunku anteinthckiego, 200 milionów ludności gatunku wierckiego.
    Podział ze względu na religię:
    - Wyznania reitystyczne (50%),
    - Wyznania wehrystowskie (30%),
    - Wyznania inrowskie (20%).
    Członkowstwo Frakcyjne: Związek Wszechimperialny (od 1902).
    Data powstania: 1791 rok.

    Teraźniejsze Wszechimperium:
    WIP

  • Państwa - Wojskowe Przymierze Zachodnioveleradzkie

    2
    2 Posty
    305 Wyświetlenia
    Vergest Ist DeithV
    Cesarstwo Anschreickie

    Anschreitisch Kongred

    System: Dwójwładza symbiotyczna.
    Organy Rządzące:

    Cesarska Dwójka,
    - Kongregacja Wewnętrzna.
    Obecna Partia Rządząca: Partia Zachowania Cesarstwa (druga kadencja).
    Stolica: Kreindorff.
    Język urzędowy: Anschreicki.
    Waluta: Marki anschreickie.
    Populacja przedwojenna (dane z roku 1914): ok. 315 milionów.
    Podział ze względu na gatunek i odmianę:
    - 205 milionów ludności rasy interweńskiej,
    - 110 milionów ludności typu vondreńskiego; 80 milionów ludności rasy anteinthckiej, 30 milionów ludności rasy wierckiej.
    Podział ze względu na religię:
    - Wyznania wehrystowskie (80%),
    - Wyznania reitystyczne (20%).
    Członkostwo Frakcyjne:
    - SOR-EN (1895-1914),
    - Przymierze Militarne Veleradu Zachodniego (od Sierpnia 1914).
    Data Powstania: 1894 rok, w wyniku transformacji Anschreickiej Junty Wojskowej.

    Dzisiejszy Anschreit
    Mimo przegranej wojny ze swoim południowym sąsiadem, niszczycielskiej insurekcji apostalistycznej, wyniszczającego konfliktu z Belgavarczykami na północy i ciągnącego się latami ciężkiego kryzysu gospodarczego, Anschreit stał się drugą potęgą gospodarczą w zachodnim Veleradzie, a także ważnym partnerem biznesowym Euxperczyków, co jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych byłoby nie do pomyślenia. Stało się tak przede wszystkim dzięki zręcznej lawirantce rządzących między swoimi dawnymi wrogami. Gorzki smak sromotnej porażki jednak wcale nie zniknął.

    Choć w kraju panuje dobrobyt, państwo wciąż jest szargane przez wewnętrzne polityczne potyczki, prowadzące do jeszcze większych podziałów. Dwójładza symbiotyczna, system, który miał być gwarancją ugody między zwolennikami cesarstwa a państwa obywatelskiego, dzisiaj jest kolejną gałęzią niezgody. Coraz częściej pojawiają się głosy twierdzące, że członkostwo w SOR-ENie było jak podpisanie paktu z diabłem i zatracenie duszy suwerenności. Czarę goryczy przelało jednak wejście do wojny przeciwko Imperialistom. W całym kraju wybuchły zamieszki, a w Listopadzie 1914 prawie doszło do zamachu stanu. Społeczeństwu anschreickiemu niezbyt chce się ginąć za interesy sąsiada, tym bardziej w walce przeciwko narodowi, do którego mają sentyment. Militaryzm uległ znacznemu oziębieniu. Odżył na nowo, gdy Anschreit stał się bezpośrednim celem imperialnego ataku. O ile Anschreitowie rzadko się ze sobą zgadzają, to jest jedna rzecz, którą respektują i wyznają wszyscy obywatele – ręka podniesiona na ich naród zostanie ręką odciętą.

    Anschreit może się przede wszystkim poszczycić swoim przemysłem zbrojeniowym, od zawsze będącym perłą w koronie całego cesarstwa. Utrzymywali największą armię zawodową w zachodniej części kontynentu, wynoszącą prawie dwa miliony świetnie wyposażonych i doborowo wyszkolonych profesjonalistów, którzy stawili Imperialowikowi silny opór, przynajmniej w pierwszych miesiącach wojny. Warto rzucić okiem na częściowo autonomiczne prywatne koncerny zbrojeniowe, utrzymujące się z kontraktów dla Ansheeru i zleceń od armijnego zarządu. Są także jednym z największych producentów broni chemicznej na świecie, ma ona specjalne miejsce w doktrynie niszczycielskiego Chaoskriegu.

  • Doktryny polityczne

    3
    3 Posty
    273 Wyświetlenia
    Vergest Ist DeithV
    Apostalizm

    Koło życia i postępu toczy się dalej. – Ostatnie słowa Antona Mecktera przed rozstrzelaniem, 6 Maja 1893 roku.

    Krótki opis:
    Anschreicka wspólnota ludzka będzie królować na lądzie, morzu i w powietrzu! – Słowa wypowiedziane podczas drugiego z jego przemówień na placu w Vemarstadt, 13 Sierpnia 1890 roku.

    Apostalizm to rasistowska, prowojenna i rewolucyjna ideologia, zapoczątkowana przez Antona Mecktera w 1890 roku. Powstała pod wpływem przeżyć samego założyciela, jak i licznych problemów społecznych, które nawiedzały powojenny, zrujnowany ekonomicznie Anschreit w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Z racji porażki apostalistów w anschreickiej wojnie domowej, duża część meckterowskiej retoryki pozostaje nieznana. Jej działacze głosili ultra nacjonalistyczne hasła i popierali rewizjonizm graniczny. Poza nimi mówili o licznych reformach społecznych i ekonomicznych, jak na przykład utworzenie otwartej dla każdego służby zdrowia opłacanej z podatków czy utworzenie specjalnych komisji dotyczących bezrobocia, które zajmowałyby się wsparciem finansowym takich osób i pomocą w znalezieniu pracy. Zapowiadane przez nich zmiany społeczne dotyczyły niskich warstw społeczeństwa, de facto pozostawionych na pastwę losu podczas gigantycznego kryzysu i epidemii bezrobocia. Apostalizm jest najbardziej znany z proludzkiego nastawienia, głosząc, że ludzie jako jedyni powinni panować na kontynencie, a inne rasy winne im służyć lub zupełnie się z niego wynieść, najlepiej do piachu. Wyznawcy tej ideologii stosowali liczne krwawe represje wobec mniejszości anteinthckiej, którą obarczano winą o zdruzgotanie świetności kraju i sympatie antynarodowe. Wysoka popularność i coraz częstsze akty przemocy doprowadziły ostatecznie do wybuchu półtorarocznej wojny domowej, krwawo stłumionej przez siły rządowe. Apostalizm widnieje na liście systemów zakazanych, choć niektóre z planowanych reform wystąpiło w społeczeństwie. Bez nienawistnej otoczki.

    Tło historyczne i geneza:
    Jestem uważany za krwiożercze monstrum. Słusznie. Takim mnie właśnie zapamiętają. Ale nigdy nie zapamiętają wydarzeń, które mnie takim uczyniły. – Jedne z ostatnich notatek Mecktera, datowana na Grudzień 1892 roku.

    Apostalizm powstał w roku 1890. Na początku działał jako organizacja czysto charytatywna, której celem była pomoc rannym weteranom często pozostawionym na pastwę losu. Brak pieniędzy na wypłacanie rent służbowych i inwalidzkich arbitralnie zmuszał ich do znalezienia sobie pracy, co dla ludzi okaleczonych psychicznie i fizycznie, było zadaniem niemożliwym. Nawet jeśli udawało im się znaleźć miejsce, w którym brakowało pracowników, potentaci i szefowie woleli zatrudniać osoby zdrowe zamiast kalek z mechanicznymi protezami, których widok uważano za odstraszający. Zaostrzenie zasad mieszkaniowych i windykacyjnych sprawiło, że wielu z nich wylądowało na bruku, bez dachu nad głową. Z tej przyczyny powstawały liczne związki rannych kombatantów, które zrzeszały byłych żołdaków okaleczonych w walce za ojczyznę. Jednemu z takich związków przewodniczył Anton Meckter, który otrzymał duży spadek od zmarłej ciotki. Pieniądze postanowił przeznaczać na rozwijanie swojego stronnictwa i pomoc potrzebującym.

    Jednakże kim w ogóle był Meckter? W 1890 roku był człowiekiem znikąd, o którym nikt nigdy nie słyszał. Należał do upadłego rodu szlacheckiego, który rozpadł się w latach jego wczesnej młodości, przez co jego rodzina klepała biedę i ledwo wiązała koniec z końcem. Zgon rodu nastąpił poprzez bankructwo i niezdrową rywalizację z sąsiednimi rodami anteinthckimi. Jego ojciec pracował jako budowlaniec, natomiast matka była szwaczką. Zarabiali liche grosze. Kilka tygodni po zawaleniu się całego majątku młodszy brat Antona ciężko zachorował. Rodzina nie miała pieniędzy na leczenie, a młody Walther słabł z każdym dniem, aż w końcu zmarł. Rodzice chcieli, by ich ostatni syn nie skończył w tak żałosny sposób jak oni i przyciskali Antona do nauki. Gromadzili pieniądze, by opłacić jego studia. W życiu ciężko wyjść z katastrofalnego stanu – młody Meckter został oblany przez swojego anteinthckiego profesora i zmuszony rzucić studia. Później pracował jako sprzątacz. Los uśmiechnął się dopiero wtedy, gdy jego samotna ciotka z daleka zdecydowała się przepisać mu swój spadek. Anton zamieszkał w bogatym dworku na obrzeżach miasta, przejął także kilka fabryk przemysłowych. Nie brał bezpośredniego udziału w Wojnie Trupów, ale popierał sprawę Anschreitu. Jednak jego kraj przegrał. Widząc katastrofalny stan społeczny inwalidów wojennych, mężczyzn i kobiet, za cel ustanowił sobie udzielenie im pomocy. Coś, czego nie robił nawet rząd.

    Jak człowiek taki jak Meckter, który zdecydował się bezinteresownie pomagać innym, stał się ojcem jednej z najbardziej zbrodniczych ideologii świata? Kluczowa była jego chorobliwa nienawiść wobec rasy anteinthckiej. Niebezpodstawna. Od lat dziecięcych miał z nimi złe relacje. W końcu to anteinthckie rody doprowadziły jego najbliższą rodzinę do bankructwa, to anteinthcki profesor go oblał i zmusił do porzucenia nauki. To Anteinthowie jako pierwsi zaczęli masowo demonstrować przeciw dalszemu prowadzeniu wojny przez kraj i organizowali strajki. I to właśnie Anteinth odebrał mu jedyną bliską osobę, jaka mu została. I jaka hamowała rozwój zawiści w jego wnętrzu.

    Pogrążony w chaosie naród był idealnym miejscem dla wielu zdegenerowanych jednostek. Grasowało wtedy kilku znanych seryjnych morderców, ale jeden z nich ma znaczenie kluczowe – Kurt Uvvel, Bestia z Vemarstadt. Zbrodniarz mający na koncie 20 ludzkich kobiet. Jedną z nich była bardzo bliska przyjaciółka działacza, której śmierć sprawiła, że zaczął topić się we własnej nienawiści.

    Kilka tygodni po tym wydarzeniu, zdesperowany Anton założył „Partię Odrzucenia”. Skrzydło opozycyjne, które zapoczątkowało całą ideę apostalistyczną.

    Poglądy Społeczne:
    Zajmuję się tymi, na których bogacze brzydzą się spojrzeć. –Fragment z „Manifestu Odrzuceniowego”, strona 41, akapit czwarty.

    Sporo filarów ideologii stanowią plany reformy społecznej, mającej na celu poprawienia jakości żywota obywateli i obywatelek z niskich warstw. Meckter zaskarbił sobie przychylność wielu ludzi przez jego obietnice utworzenia nowej służby medycznej. Otwartej zawsze i na każdego potrzebującego, niezależnie od stanu jego portfela. Miała być opłacana z podatków. Postulował utworzenie rad robotniczych, które zajmowałyby się kwestiami związanymi z dobrą pracą i ochroną praw pospolitych robotników, specjalnych komisji zapewniających ludziom szukającym pracy podstawowych potrzeb i służących radą w jej poszukiwaniu. Obiecał także wsparcie dla potrzebujących, organizowanie zbiórek pieniężnych i budowę specjalnych przytułków dla najbiedniejszych, w których mieliby dach nad głową i wyżywienie. Zamierzał także obarczyć najbogatszych specjalnymi podatkami.

    Poglądy Religijne
    Po kapłanach spodziewałem się minimum przyzwoitości. Ku mojemu niezadowoleniu, zdają się wręcz ignorować sprawy biednych i inwalidów. Porzucili ich. Zupełnie jak Stwórca nas. Niedaleko pada jabłko od jabłoni. – Fragment z „Manifestu Odrzuceniowego”, strona 132, akapit pierwszy.

    Meckter był niebezpośrednim przeciwnikiem dużego wpływu religii w życiu zwykłych obywateli. Nie walczył jednak z nią. Zamiast tego zachęcał swoich słuchaczy do jak największego ograniczenia jej w swym codziennym życiu. Odradzał chodzenia na nabożeństwa i płacenia datków na rzecz tego typu instytucji. W okresie wojny domowej nie stosował żadnych represji wobec kapłanów i kapłanek, ale rekwirował ich majątki i zmuszał do służby w szeregach apostalistycznej armii jako wsparcie jednostek medycznych i logistycznych.

    Poglądy Ekonomiczne
    W tym systemie kuleje nawet coś takiego jak podatki. Obecne są kradzieżą, którą powinno się surowo karać. – Fragment „Manifestu Odrzuceniowego”, strona 99, akapit pierwszy.

    Niewiele wiadomo o działaniach ekonomicznych, które zamierzali podjąć apostaliści po zwycięstwie w konflikcie na własnym podwórku. Na terenach przez nich okupowanych życie toczyło się normalnie (przynajmniej dla ludzi). Rekwirowano jedynie majątki miejscowych bogaczy, z czego połowę przeznaczano na cele militarne, a połowę na wprowadzanie obiecanego przez niego programu socjalnego.

    Poglądy płciowe i klasowe
    Pracownicy fizyczni. Robotnicy przemysłowi, budowlańcy, rolnicy to filar całego społeczeństwa. Gdyby ich nie było, cywilizacja nie mogłaby zaistnieć. Mimo tego się nimi gardzi, są szykanowani w biały dzień. Każde danie, jakie trafia na stoły nowobogackich mieszczuchów to efekt niezliczonych godzin pracy i wylanych litrów potu. – Fragment „Manifestu Odrzuceniowego”, strona 200, akapit siódmy.
    Jedyną rzeczą, jakiej nigdy nie zmienię ze starego systemu, jest prawna równość kobiet i mężczyzn oraz brak dyskryminacji między nimi. Społeczeństwa patriarchalne i matriarchalne słusznie należą do dalekiej, nieznanej przeszłości, o której należy zapomnieć i skierować swe oczy w przyszłość. – Fragment „Manifestu Odrzuceniowego”, strona 12, akapit trzeci.

    Poglądy płciowe Mecktera nie odstawały od reszty zwykłych osób na całym kontynencie. Społeczeństwo było płciowo egalitarne od tysiącleci i nie zamierzał tego zmieniać.

    Wiele swoich wykładów poświęcał na chwalenie pracowników fizycznych i zachęcał ich do organizowania strajków, które uderzyłyby w bogatą część społeczeństwa. Nigdy nie wszedł jednak z nimi w otwarty konflikt, a faktyczne plany poradzenia sobie z bogatymi po przejęciu całkowitej władzy są do teraz nieznane.

    Poglądy rasowe
    Anteinthowie to zaraza. Pasożyty, które przyczepiły się organizmów lepszych od siebie, by kraść im ciężko wywalczoną energię. Już dawno pokazali, jak nas szanują, niewoląc nas przez lata. Te czasy mogą powrócić, dlatego należy uderzyć z wyprzedzeniem. Zrobić to, co każdy dobry ogrodnik robi z chwastami – wyrwać je z korzeniami. – Fragment „Manifestu Odrzuceniowego”, strona 320, akapit czwarty.

    Apostalizm jest najbardziej kojarzony z ostrym rasizmem względem Anteinthów. Jeszcze przed wojną domową nakłaniał swych słuchaczy do linczu na nich i pokazania im ludzkiej dominacji. Wraz z biegiem czasy jego poglądy wobec nich stawały się coraz ostrzejsze, aż w końcu zaczął uważać, że najlepszym sposobem na poradzeniem sobie z problemem gadów, będzie przemoc. „Jeśli przemoc nie przyniesie efektów, to znak, że stosujemy jej za mało” – miał rzec na jednym ze swoich ostatnich legalnych wieców przed aresztowaniem.

    Apostaliści największą nienawiść kierowali do związków mieszanych. Mówi się, że gdy bojówki wpadły do wsi i spostrzegły, że przedstawiciel rasy ludzkiej związał się z przedstawicielem rasy anteinthckiej, bez żadnego ostrzeżenia puszczały całą wioskę z dymem, zostawiając za sobą stygnące trupy. Zawieranie z nimi małżeństw widziano jako dobrowolne zbrukanie genetyczne, tworzące wrogie całej ludzkości anomalie.

    We wielu wsiach i miastach dochodziło do niezwykle krwawych pogromów lub aktów terroru, wycelowanych bezpośrednio w gadzią ludność. Nie oszczędzano nikogo. Ani kalek, ani starców, ani dzieci.

    Działania apostalistów to kolejna blizna na relacjach ludzko-anteinthckich, która w niektórych miejscach wciąż jest żywa. Tak samo jak ludzka pamięć o niewolnictwie.

    Znaczenie dla świata
    Apostaliści, niezależnie od tego, jak bardzo nimi gardzimy i nie chcemy zrozumieć ich postawy, nie byli częścią problemów ówczesnego świata, tylko ich paskudnym skutkiem. – Inge Bertz, anschreicka polityk.

    Stale rosnąca popularność ideologii wśród rozgoryczonej, zaślepionej nienawiścią ludności doprowadziła do istnej eksplozji zjawisk użycia przemocy i skrajnego terroryzmu. Skutkowała wybuchem tragicznej wojny domowej, w której śmierć poniosło około 100 tysięcy osób. Pokłosiem brutalnej rewolucji odrzuceniowców było opuszczanie kraju przez wielu obywateli rasy anteinthckiej, którzy nie czuli się już w nim bezpiecznie i obawiali się, że rasistowskie sympatie odżyją ponownie. Obszerne działania wojenne, toczące się głównie w dużych miastach, zamieniły wiele dzielnic w aleje posępnych ruin i duszącego pyłu. Poza frontową walką, bojówki rebeliantów przeprowadzały akcje sabotażowe, a w ostatnich epizodach wojny stosowały taktykę spalonej ziemi. Wysadzano tory, zawalano mosty i palono magazyny ze sprzętem, którego nie zdołano wynieść. Rozległe zniszczenia infrastruktury były krytycznym ciosem dla gospodarki i pogłębiła kryzys w południowych prowincjach. Przez cały okres trwania wojny dochodziło do zbrodni wojennych i pogwałcenia praw wojennych po obu stronach konfliktu. Nierzadko zabijano jeńców, a bardziej zaludnione obszary stawały się miejscem zakrojonego plądrowania.

    Brutalne zmagania wojenne, jak i kilka lat iluzorycznej potęgi apostalizmu, nie przyniosły tylko śmierci, strachu i zniszczeń. Pod koniec wojny rząd anschreicki dostrzegł potrzebę sporych zmian społecznych względem obywateli z najniższych szczebli oraz inwalidów wojennych, na których się wypięli. Powojenne władze nie tylko nie zakazały organizacji zrzeszających okaleczonych wojskowych, ale i wzięły je pod swoje skrzydła i zaoferowały im oficjalną pomoc. Radykalnie zmieniono system opieki medycznej, reformując ją na wzór postulowany wcześniej przez opozycjonistów. Zainteresowano się także stanem zwykłych pracowników i przydzielono im specjalne prawa, których łamanie przez zarządzających miejscem pracy miało być surowo karane. Zmniejszono udział osób bogatych w zwykłym życiu i pozbawiono ich specjalnych przywilejów, zrównując ich z resztą społeczeństwa. Co jednak najważniejsze – ogół cywilizacji kontynentalnej otworzył szerzej oczy na wciąż żywe animozje rasowe, wynikające z problematycznej przeszłości. Przez krucjatę przeciwko Anteinthom powstała kolejna szpetna rana na arenie międzyrasowych relacji, ale, jak na ironię, ostatecznie miała na nie pozytywny wpływ. Prawdą jest, że na świecie istnieli i istnieją ludzie, którzy chcą jawnego ludobójstwa znienawidzonej przez nich rasy, ale jeszcze liczniejsi są ludzie, którzy będą ich przed nimi bronić.

  • O Veleradzie słów kilka

    3
    3 Posty
    301 Wyświetlenia
    Vergest Ist DeithV
    Historia od roku 1890

    Velerad - Lata dziewięćdziesiąte

    Rok 1890, wraz z zakończeniem II Wojny Materiałowej, przyniósł krwawe zwieńczenie pewnej epoki. Wielkie Cesarstwo Anschreitu, dysponujące najsilniejszą armią na kontynencie, poniosło porażkę, tocząc samotnie wojnę przeciwko trzem państwom – Euxperii, Belgavarowi i Estaatowi. Przegrana okazała się dla nich druzgocąca. Utracili pozycję kontynentalnego dominatora, razem z rozległymi ziemiami na południu i północy oraz wszystkimi koloniami. Kraj pogrążył się w trwającym kilka lat kryzysie ekonomicznym, którego efekty widać było jeszcze przez wiele lat, kiedy to Euxperia bawiła się wyciągniętą z zimnych, martwych rąk talią kart, tak jeszcze niedawno rozdawaną przez Anschreit.

    Zmiany, które błyskawicznie zaszły w świecie politycznym nie odpowiadały wielu. Były impulsem do wzmocnienia ekstremistycznej bandy Antona Mecktera, nawołującego teraz do ponownego chwycenia za broń i rozprawienia się ze znienawidzonymi sąsiadami z południa. Głosząc populistyczne hasła, zdobył wielu zwolenników, którzy nie widzieli prawdziwych zdeformowanych intencji, starannie ukrytych pod płaszczykiem światłych obietnic. Nadrzędnym celem Mecktera od zawsze było rozprawienie się z Anteinthami. Gdy organy państwowe zajęte były radzeniem sobie ze skutkami porażki i widmem zapaści finansowej, ten po kryjomu rozwijał swe nikczemne podziemne imperium, tworząc wierne mu bojówki, które wyposażał w broń i amunicję zdobytą na czarnym rynku. Na początku Sierpnia 1891 roku, jak grom z jasnego nieba spadła informacja – na południu Anschreitu, w trzech prowincjach, wybuchło apostalistyczne powstanie.

    Początkowo nieregularna armia apostalistów ograniczała się do ataków na okoliczne wsie i patrole policji, ale z czasem zaostrzyła swą działalność, która zaczęła przypominać zorganizowaną grupę przestępczą, aniżeli front ludzi, którzy chcieli nieść światło swemu państwu. Dopuszczali się licznych zbrodni, mordując ludność anteinthcką na wiele brutalnych sposobów, najczęściej przy użyciu asortymentu rolniczego, jak sieker czy sierpów. Południe spłynęło krwią, a 5 Sierpnia 1891 do płonących ogniem zła regionów została wysłana regularna armia.

    Walki, poza bitwą o zajęty przez apostalistów Verenburg w ostatniej fazie wojny, nigdy nie miały regularnego charakteru. Powstańców było mniej i byli znacznie gorzej wyposażeni. Borykali się z ciągłymi brakami w amunicji i medykamentach, a do tego brakowało im ludzi – nienawistna postać idei, za którą walczyli przestała zbierać zwolenników. Potyczki nie były trudne dla wojsk nardowowych, ale przez nieregularną walkę podjazdową, niemiłosiernie się dłużyły. Apostaliści zakładali swe bazy w czeluściach lasów, w których to najwięcej trwały walki. 29 Sierpnia regularne wojsko kontrolowało już 90% ogarniętych powstaniem obszarów i rozpoczęło atak na Verenburg. Walki na ulicach miasta trwały do 9 Września, kiedy to żołnierze anschreiccy wtargnęli do kwatery głównej apostalistów, w której ukrywał się Meckter, który został z kolei rozstrzelany wraz z innymi wiernymi mu działaczami pod murami tego samego budynku o godzinie 10:00. Tym samym apostaliści zostali wykorzenieni w Anschreicie, ale nie można było tego powiedzieć o reszcie kontynentu.

    W 1891 roku, konkretniej 17 Września, apostaliści doszli do władzy w wewnętrznie podzielonym Belgavarze. Dzięki temu, że podążali głównie ideą gospodarczą a nie rasową, przez długi czas udało im się utrzymać wysokie poparcie. Jednakże rasiści pozostaną rasistami i zaczęli wprowadzać typowe dla apostalizmu reformy pod koniec 1891 roku. Anteinthów pozbawiono większości praw – nie mogli głosować, nie mogli obejmować żadnych stanowisk politycznych, wykluczono ich z armii i niektórych zawodów, co spotkało się z ostrą dezaprobatą z ich strony jak i międzynarodowej. Wszystkiemu temu przyglądało się wstające z kolan Imperium, które wywęszyło dobrą okazję upokorzenia wroga, który doprowadził ich kraj do ruiny 17 lat temu.

    13 Lutego 1892 roku Imperium wypowiada wojnę Apostalistycznemu Związkowi Belgavarskiemu pod wymówką ochrony ucieśnionej mniejszości anteinthckiej. W rzeczywistości zależało im na fabrykach i bogatymi w minerały okręgach przemysłowych. Źle zorganizowana armia apostalistyczna nie była w stanie stawić skutecznego oporu karnemu Imperialowikowi, który w kilka tygodni rozbił kwiat wojskowości Belgavarczyków w drobny mak. Do 14 Marca 1892 roku udało im się zająć większość większych regionów Belgavaru Wschodniego i wymusić zawieszenie broni z uznaniem terenów okupowanych. Zawieszenie broni nigdy nie przerodziło się w oficjalne zakończenie wojny i trwało trzy lata.

    W 1895 roku AZB postawiło sobie za cel wyzwolenie ojczyzny Mecktera, uznanego przez nich za męczennika. Spodziewając się szybkiego i łatwego zwycięstwa, apostaliści belgavarscy 6 Maja 1895 roku wtargnęli na północne ziemie Anschreitu bez wypowiedzenia wojny. Jednak ich ofensywny pochód został na dobre zatrzymany po tygodniu i od tamtego czasu głównie się cofali. Do Czerwca stracili większość ziem, które zdobyli przez pierwsze dni walk. Imperium ponownie zwęszyło okazję i zerwało umowę o zawieszeniu broni, za powód podając obronę Anschreitu. Armia Związku, poddana szeregom różnych reformacji stawiła większy opór, ale wciąż przegrywała większość starć, z powodu niekompetentnych dowódców. Razem z przerwami wojna trwała dwa lata. Na mocy traktatów pokojowych Imperium zajęło całość Wschodniego Belgavaru i połowę ziem Belgavaru Środkowego, a Anschreit odzyskał utracone na rzecz Belgavaru w 1890 ziemie.

    AZB pogrążyło się w anarchii. Każdy chciał obalenia apostalistycznych rządów, a wkrótce protesty stały się codziennością. Pojawiły się militarne grupy, które dążyły do usunięcia apostalistów z rządu. Z kilku tych grup dwie były największe – republikanie, dążący do stworzenia Belgavaru z systemem na kształt Euxperii oraz rojaliści, chcący wprowadzić monarchię parlamentarną z władcą wywodzącym się z ludu. Rojaliści działali na obszarze Belgavaru Zachodniego natomiast republikanie – w połowicznie rozebranym Belgavarze Środkowym. 1 Marca 1897 roku utworzyli oni państwo, które nazwali Republiką Środkowego Belgavaru i dokonali secesji. Na reakcję ze strony zdziesiątkowanego przez rojalistów apostalistycznego rządu nie trzeba było długo czekać. Uznali, że secesja jest bezprawna i wypowiedzieli im wojnę.

    Od samego początku walk żołnierze secesyjni wspierani byli przez Imperium, które w końcowym momencie samo dołączyło do wojny. Walki trwały do 3 Grudnia tego samego roku. W tym samym dniu rojalistom udało się obalić apostalistyczny rząd i zainstalować własny. Zamierzali dogadać się ze republiką, ale już następnego dnia żołnierze imperialni wdarli się do parlamentu Belgavaru Środkowego, zdyskredytowali rząd i zamknęli co ważniejszych polityków w więzieniach. Pozostała połowa regionu została włączona w granice Imperium.

    Pozostałe belgavarskie partie polityczne długo nie mogły się dogadać i przez pół roku w Belgavarze panowało bezkrólewie. Ostatecznie udało im się znaleźć kompromis, a królem został Bastien III, nazwany później Reformatorem. Belgavarowi udało się wrócić na arenę polityczną, po prawie siedmiu latach. II Monarchia Belgavarska, wraz z pomocą materiałową i polityczną Euxperii zaczęła się odbudowywać. Bastien III poprawił również stosunki z wrogo nastawionym Anschreitem, nadal zniesmaczonym aneksją ziem północnych w 1890 roku, poprzez uznanie ich odzyskania przez to państwo w 1897. W Październiku 1898 roku podpisał również z Euxperią Sojusz Dualistyczny, który zapewnił mu euxperskie poparcie w następnych latach.

  • Państwa neutralne

    2
    2 Posty
    232 Wyświetlenia
    Vergest Ist DeithV
    Czarna Bandera

    Ideologia panująca: Anarchokapitalizm.
    Obecna głowa państwa: Teoretycznie Konsorcjum Pirackie.
    W praktyce Klika Blackmore’a.
    Data założenia państwa: 1904
    Waluta: Brak ustalonej.
    Liczba ludności: Brak danych.
    Religie w państwie: Brak danych, prawdopodobnie dominacja Inneryzmu.
    Charakter państwa: Bandycki.
    Gospodarka: Rybołówstwo, nielegalne obroty dobrami i handel bronią.
    Stolica: Brak.
    Historia: Czarna Bandera to to twór specyficzny, wszak nie jest on nawet uznawany na arenie międzynarodowej jako pełnoprawne państwo, północno-zachodnie Wyspy Wellingtona uznaje się po prostu za rejon zbuntowany. Jednak to, jak doszło do obecnego stanu, wymaga wyjaśnień.

    Wyspy Wellingtona, a obecnie Wolne Terytoria Pirackie, poprzednio były regionem kolonialnym należącym do wpierw jednego z pomniejszych księstw wysp północy, potem do Królestwa Zilean, a na samym końcu były regionem autonomicznym kontrolowanym przez Leder. Powody ich nagłego zerwania ze swoimi suwerenami są bardzo proste - nie odpowiadały im systemy rządów, a cła przez nich nakładane były w ich odczuciu zbyt wysokie, wszak cała ludność Wysp Wellingtona składała się z ubogich veleradzkich rybaków, którzy niekiedy przymierali głodem. Jednak rybacy nie byli sami na wyspie - poza nimi byli również pływający w pieniądzach windykatorzy, obdzierający rybaków ze wszystkich kosztowności i więźniowie, wszak jedna z wysepek była przeznaczona jako odcięte od reszty świata egzotyczne więzienie. Poza katorżniczą pracą i egzekucjami wykańczały ich także choroby i endemiczne drapieżniki, nie występujące w Veleradzie nigdzie indziej. Wśród tych więźniów wyrok odsiadywał niejaki Walter Blackmore - trzydziestoletni Lederczyk, wysłany na Wyspę Śmierci za napad z bronią w ręku i nielegalne posiadanie broni.

    Na wyspach wszystko toczyło się swoim tempem, dopóki Blackmore’owi i jego towarzyszom z więzienia nie udało się z niego zwiać. Do teraz nikt nie wie, jak udało im się to zrobić. Bardzo dobrze ukrywali się przed policją i zdobywali nowe wtyki, dzięki którym zachęcali miejscową ludność do zbrojnego powstania i wyrzucenia windykacyjnych pasożytów z wysp, ku prawdziwej wolności i niezależności. Zadziałało. 9 Sierpnia 1904 roku banda rozwścieczonych rybaków z Blackmore’em na czele rzuciła się szturmem na kwaterę gubernatorstwa lederskiego, po czym zdobyła ją bez większych przeszkód. Po trzech dniach rząd Lederu otrzymał wypowiedzenie posłuszeństwa, wraz z proklamacją Czarnej Bandery - państwa prawdziwie wolnego.

    Nikt nie wiedział, jak nowe antypaństwo miało wyglądać. Wiedział to jedynie Blackmore. Wyspy Wellingtona były jednym z rezerwowych punktów produkcji statków i okrętów, które po proklamacji nowego państwa stanowiły trzon gospodarki i wojska. I wtedy doszło do olśnienia - nawet przy zwiększonych wysiłkach każdego mieszkańca wysp, Czarna Bandera skazana była na ubóstwo. Ale co, gdyby nie utrzymywać się z rybactwa i sprzedaży jednostek morskich, tylko ponownie uruchomić lederskie fabryki militarne i rozpocząć w nich produkcję broni bez licencji, aby potem sprzedawać ją na czarnym rynku? Było to świetnym pomysłem i w krótkim czasie Czarnej Banderze udało się nieco wzbogacić. Ale to nadal było za mało. Przynajmniej do czasu, kiedy samozwańczego władcę wysp ponownie nie natchnęło - Czarna Bandera nie musi produkować, kiedy Czarna Bandera może po prostu kraść - koło Wysp Wellingtona rozciągał się jeden z głównych szlaków morskich do Veleradu.

    I to właśnie w ten sposób zaczęło się prawdziwe piractwo - z początku mała flota, pod jedną banderą, napadała na statki handlowe i cywilne, rabując lub żądając za nie okupu, aby się wzbogacić, kiedy to potem doszło do pełnych ataków na pomniejsze konwoje wojskowe, w celu zdobycia lepszego sprzętu i możliwych nowych “ochotników”. Nie wiadomo, jak dużą flotą obecnie dysponuje Czarna Bandera, ale mała to ona nie jest.

    W nowym państwie pirackim nie było prawa - był jedynie Kodeks Piracki, którego każdy musiał przestrzegać. Nikt nie był rozliczany za przestępstwa, jeżeli nie wydarzyły się one w granicach Wysp Wellingtona, dzięki czemu Czarna Bandera prędko stała się przystankiem dla wszelkiej maści bandytów uciekających przed prawem.

    Po latach okazało się także, że Czarna Bandera jest państwem w państwie - wielu kapitanów utworzyło swoje stronnictwa, często sobie wrogie i poza statkami spoza państwa pirackiego, rabują także samych siebie i często dochodzi między nimi do małych wojen. Wydawać by się mogło, że takie państewko prędko się rozpadnie - nic bardziej mylnego. Skłóceni kapitanowie mogą się ze sobą pogodzić, jeżeli grozi im jakaś inna obca siła, co już nieraz pokazywali.

    Poza tym mówi się, że część kapitanów Czarnej Bandery pertraktuje z Imperialistami, którzy oferują im okrągłe sumy za dalsze sabotowanie szlaku handlowego Zachodniego Veleradu, aby przechwytywali wszelkie konwoje z bronią i innym wsparciem materiałowym dla Przymierza, co sprawia, że piraci są solą ich solą w oku, którą z czasem będą chcieli usunąć.

    Do tego dochodzą jeszcze dwa zagrożenia - jedno z księstewek wysp północy, które dawno temu rządziło Wyspami Wellingtona, upomina się o swoje i wygląda na to, że prędzej czy później Czarna Bandera będzie zmuszona do prawdziwej formalnej wojny. Do tego dochodzi jeszcze enigmatyczny Kult Oceanu…

  • Armie

    7
    7 Posty
    435 Wyświetlenia
    Vergest Ist DeithV
    Formacja Specjalnego Przeznaczenia Wydziału Komisarzy Dowodzenia bronią Biologiczną (FSP-WKDB)

    Typ: Oddziały Specjalne, oddziały szturmowe.
    Dewiza: Inde Zerna Tre Eterna (Przez Krew Do Wieczności)
    Opis: ?

  • Fronty

    1
    1 Posty
    131 Wyświetlenia
    Vergest Ist DeithV
    Front Anschreicki

    Data utworzenia frontu: 17 Czerwca 1915
    Regiony objęte walką: Deravierres.
    Typ prowadzenia działań: Wojna chaotyczna
    Kombatanci:
    Cesarstwo Anschreitu, Imperium Panveleradzkie
    Skażenie redarytowe: 5%
    Dostępne typy armii: Ansheer, Imperialowik
    Opis: Bardzo młody front, w którym walki rozpoczęły się niedawno. Obecnie obejmuje jedynie starą knieję deravierrską, w której armia Anschreitu usiłuje się utrzymać. Jeszcze przed rozpoczęciem walk Anschreitowie zamienili tajemniczą puszczę w prawdziwą twierdzę, której będą bronić za wszelką cenę. Obecnie nie doszło tutaj do żadnego większego starcia, ale wszystko wskazuje na to, że za niedługo się to zmieni. XXI Front Imperialny, pod wodzą Wilhelma ver Vanderheiffa i Sigismunda Friedricha Talmona, wbił się w pierwszą awangardę umocnień i się tam okopał, nadal wściekle atakując. Obecnie redarytu użyto jedynie kilka razy, ale miejscowa fauna i flora już cierpi z jego powodu. Walka przybrała tutaj charakter chaotyczny, w postaci szybkich działań mniejszych oddziałów piechoty. Obecne ukształtowanie terenu sprawia, że prawie nie używa się tutaj artylerii, a większość ataków z jej udziałem to zazwyczaj zasłony dymne i ataki gazowe. Poza kilkoma większymi starciami, atakami i kontratakami, jest tutaj dosyć spokojnie. Jeszcze.

  • Rasy

    1
    1 Posty
    177 Wyświetlenia
    Vergest Ist DeithV

    Dodam jedynie, że prawdopodobnie z czasem coś się jeszcze tutaj pojawi.

    Ludzie

    Początki tej rasy dwunożnych ssaków są dosyć mgliste, wszak na ich temat nie zachowały się żadne pradawne dokumenty i do teraz nie wiadomo, czy ludzie powstali przed Wojną Wieczności, czy może tuż po niej, w wyniku czego dawniej ludzie pogardliwie byli określani Rasą Otchłani o niewiadomej przeszłości. Byli uważani za pasożyty, które należało tępić. Jak na ironię losu, wszystkie rasy, które były w pełni im przeciwne, wyginęły.

    Już od samych swoich początków ludzie wykazywali tendencje do samozniszczenia - to, czy toczyli wojnę między sobą, czy inną rasą nie miało przez większość czasu żadnego znaczenia, a lata nieustannych wojen zachęcały ich kreatywne umysły do wymyślania coraz to nowszych narzędzi zagłady, dzięki którym mogliby wywalczyć sobie miejsce na świecie. Ludzie nie są dzisiaj potęgą dlatego, że są superorganizmami, zdolnymi przetrwać naprawdę wiele. Są oni potęgą dlatego, że myśleli z wyprzedzeniem niż inne rasy i osiągnęli supremację żelazem i krwią. Dzisiaj to najliczniejsza rasa Starego Kontynentu, której to Velerad wiele zawdzięcza, wszak to dzięki nim technologia jest tak zaawansowana.

    Ludzi można albo respektować, albo nimi gardzić. I sami o tym doskonale wiedzą i całkiem możliwe, że gdyby nie tak mocno zakorzenione w nich zło i skłonności do destrukcji, wyginęliby tak samo jak reszta. Mimo dawnej pogardy względem obecnie wymarłych ras, dawno temu udało im się nawiązać współpracę z rasą Anteinthów i mimo wielu konfliktów i niesnasek, współistnieją do dzisiaj. Kiedy w tym królestwie śmierci inne gatunki wymierały, te dwa wchodziły w złote ery i udało im się zbudować niezwykle zaawansowane społeczeństwo, jakie znamy dzisiaj. Statystycznie ludzie mogą żyć nawet 120 lat.

    Anteinthowie

    Nazwa rasy tych humanoidalnych jaszczurów wzięła się od pierwszego spotkanego przez ludzi miasta - Anteinth, choć ci swojego czasu woleli określać się mianem Pradawnych, gdyż są obecnie najstarszą rasą Starego Kontynentu, a wedle dawnych źródeł, istnieli długo przed wybuchem Wojny Wieczności.

    Mimo setek tysięcy lat istnienia, nie są wcale prymitywnymi organizmami, a swoją złożonością zdają się przebijać nawet ludzi, z którymi mają dosyć wiele wspólnego. Anteinthccy męźczyźni osiągają zazwyczaj metr osiemdziesiąt pięć wzrostu, natomiast ich kobiety metr osiemdziesiąt, choć zdarzają się wyższe lub niższe wyjątki. Anteinthowie posiadają długie gadzie pyski, naszpikowane parą sześćdziesięciu czterech stożkowatych zębów, które są w stanie z łatwością przebić skórę i wyrwać kawał mięsa z ciała przeciwnika. Ich ciała są bardzo umięśnione, a swoją twardością i siłą bardzo przewyższają ludzi. Mówi się, że rosły Anteinth jest w stanie wyrwać dorosłemu człowiekowi rękę lub całkowicie zmiażdżyć mu głowę kilkoma ciosami. Ciekawą rzeczą są natomiast ich łuski - o przeróżnych kolorach, począwszy od naturalnej zieleni, na czerni kończąc, ale nie sama ich kolorystyka jest ciekawa, a ich właściwości. Zlewają się ze sobą, imitując skórę i są gładkie w dotyku, zdają się być miękkie. Są właścicielami długich, grubych ogonów, które pomagają im w utrzymaniu równowagi, choć po jego utracie są w stanie normalnie się poruszać, gdyż obecnie nie pełni on żadnej większej funkcji.

    Warto wziąć pod uwagę ich układ immunologiczny i regenerację ciała - większość chorób jest im niestraszna, a do tego są w stanie zregenerować groźniejsze rany w przeciągu tygodnia, zazwyczaj nie pozostawiając po nich widocznych blizn. Budową narządów wewnętrznych i płciowych przypominają ludzi. Ciekawą rzeczą jest także to, że rasa tych gadów jest żyworodna, a po urodzeniu młode żywi się mlekiem matki, dopóki to nie zaczną mu wyrastać pierwsze zęby.

    Są wszystkożerni, choć krótkie stożkowate zęby i palce rąk i nóg zakończone ostrymi pazurami, które w obecnych czasach piłują, są świadectwem ich mięsożernej postawy. Jednakże ich odporne ciała mają wiele swoich wad - o wiele częściej chorują na choroby psychiczne, a do tego dochodzi bardzo wysoki współczynnik bezpłodności, który jest plagą i trzyma ich w ryzach małej, w porównaniu do ludzi, populacji.

    O ile ich budowa ciała i wygląd nie mówi o nich najlepiej w kontekście rasy do współistnienia, to pozory mylą. Są bardzo inteligentni i oczytani, a do rozwiązań siłowych posuwają się jedynie w ostateczności. To właśnie oni odpowiadali za gwałtowny rozwój kultury i sztuki we wielu społeczeństwach. Nie mają ściśle ustalonego poglądu na toczenie wojen, choć zdecydowana większość ich nie cierpi i ma pacyfistyczne usposobienie. Jednak nie wszyscy. Anteinthowie, z racji swoich cech biologicznych, są idealnym materiałem na żołnierzy i w sam raz nadają się na członków elitarnych oddziałów, gdzie mogliby całkowicie pokazać swój potencjał.

    Statystycznie mogą dożyć nawet do 1000 lat, ale mało który dożył tego wieku. Nieustanne veleradzkie wojny robią swoje.

  • Chronologia wojny

    1
    1 Posty
    183 Wyświetlenia
    Vergest Ist DeithV

    16 Czerwca 1914 - Wybuch wojny Imperium z Belgavarem, początek bitwy na pograniczu.

    19 Czerwca 1914 - Dołączenie do konfliktu Zilean i Republiki Euxperskiej.

    24 Czerwca 1914 - Początek bitwy pod Roqhe.

    27 Czerwca 1914 - Porażka armii euxperskiej pod Sestre i Eraz, rozpoczęcie operacji romandyjskiej.

    3 Lipca 1914 - Klęska imperialnej ofensywy pod Roqhe, fiasko operacji “Estrion”.

    4 Lipca 1914 - Cesarstwo Anschreitu dołącza do wojny.

    6 Lipca 1914 - Bitwa o Fourtou.

    12 Lipca 1914 - Upadek Blaic.

    18 Lipca 1914 - Upadek Mont Deith, rozpoczęcie operacji lerskiej.

    21 Lipca 1914 - Klęska wspólnej operacji euxpersko-zileańskiej, pierwsze walki w Iridee.

    25 Lipca 1914 - Rozpoczęcie operacji rijhyjskiej, początek I Oblężenia Rijhes.

    2 Sierpnia 1914 - Początek operacji “Plutonewka”, pierwsze walki w Bellewarde.

    13 Sierpnia 1914 - Klęska Imperialistów pod Rijhes.

    16 Sierpnia 1914 - Całkowity upadek belgavarskiego Hellere.

    20 Sierpnia 1914 - Bitwa pod fallerneskim Darfalle.

    2 Września 1914 - Rozpoczęcie II Oblężenia Rijhes.

    16 Września 1914 - Druga klęska Imperialistów pod Rijhes, podpisanie zawieszenia broni.

    15 Marca 1915 - Koniec zawieszenia broni, kontynuacja walk w Fallernes i Romandii.

    22 Marca 1915 - Międzykontynentalna Federacja Handlowa Molterii opowiada się po stronie zachodniego Veleradu i wypowiada wojnę Państwu Wornedyjskiego. Otworzenie frontu avastheerańskiego.

    26 Marca 1915 - Upadek Iridee.

    29 Kwietnia 1915 - Początek III Oblężenia Rijhes.

    4 Czerwca 1915 - Wystrzelenie pierwszych pocisków z redarytem na Rijhes.

    9 Czerwca 1915 - Kapitulacja Rijhes, powodzenie operacji rijhyjskiej.

    13 Czerwca 1915 - Oficjalny koniec walk w Romandii, rozpoczęcie walk w Południowym Passerone.

    17 Czerwca 1915 - Rozpoczęcie walk w Północnym Passerone, powodzenie operacji “Plutonewka”.