Schował swój krótki miecz i wziął dłuższy od martwego przeciwnika.
Skierował się na następną osobę uderzając mieczem od góry i pchając sztyletem w brzuch.
//Dostałeś kilka razy w twarz pięścią w pancernej rękawicy, a teraz walisz przeciwnika z główki. Po walce zainwestuj w operację plastyczną…//
Tym przeciwnikiem nie musisz się przejmować. Łaki ruszyły do ostatecznego szturmu na przeciwnika.
//Walnąłem kiedyś kogoś czołem w nos, mnie tylko trochę zabolało, a on zalał się krwią ;‐; ale posłucham twojej rady i po bitwie poszukam jakiegoś medyka lub cuś.//
Bell rozejrzał się ilu na oko zostało wrogów.